Obecnie trwa najdroższy w historii remont wieży Eiffla, który pochłonie ponad 60 mln euro. Francuski tygodnik „Marianne” dotarł do informacji, które stawiają sens inwestycji pod znakiem Wieża Eiffla - Obrazy na ścianę ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart - Najwięcej ofert w jednym miejscu ⭐ 100% bezpieczeństwa każdej transakcji. Kup Teraz! Niełatwo zrobić zdjęcie Wieży Eiffla, stojąc na dachu budynku Montparnasse Tower. Zimno, mnóstwo przepychających się turystów, ciągle ktoś trąca Twój statyw. Razem z moją przyjaciółką przetrwałyśmy jedną godzinę oczekiwania na zachód słońca i w nagrodę otrzymałyśmy piękny gradient na niebie :). Paryż, kwiecień 2013 r. Iluminacja świetlna wieży Eiffla została stworzona przez Pierre’a Bideau na początku 1985 r. Francuskie sądy uznały, że takie oświetlenie jest na tyle oryginalne i nowatorskie, iż stanowi samodzielny utwór chroniony przez francuskie prawo (Sąd Apelacyjny w Paryżu, 11.06.1990 r., Francuski Sąd Najwyższy, 3.03.1992 r.,). W Rybniku powstaje kolejna produkcja filmowa. W mieście mówi się, że pod wieżą Eiffla kręcona była produkcja dla platformy Netflix. Rybnicka wieża Eiffla miejscem planu filmowego. W nocy z 14 na 15 marca kręcono zdjęcia. Mówiło się, że w Rybniku częściowo kręcony jest serial na potrzeby znanego serwisu streamingowego Netflix. Wieża Eiffla jest ażurową, stalową konstrukcją kratową o wysokości 320,75 m. Jej wysokość w ciągu lat zmieniała się za sprawą zamontowanej na szczycie anteny. Wysokość wieży bez anteny wynosi 300,5 m, a masa około 7 tysięcy ton. Jednakże przed renowacją ważyła ona 9600 ton. kntE. Wybierając się na długo wyczekiwany urlop warto pamiętać o kilku zasadach związanych z fotografowaniem architektury (także tej zabytkowej) i eksponatów muzealnych. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że udostępnianie zdjęć znanych atrakcji turystycznych, jak paryska wieża Eiffla czy brukselskie Atomium, obwarowane jest szeregiem regulacji prawnoautorskich. Większość otaczających nas przedmiotów czy zjawisk można spokojnie zakwalifikować jako utwory w rozumieniu prawa autorskiego. Reklama na bilbordzie, muzyka z radia czy w końcu budynki, rzeźby i inne obiekty, na stałe umiejscowione w przestrzeni publicznej podlegają regulacjom, określającym zasady ich eksploatacji. Najważniejszym przepisem w tym kontekście będzie uregulowane w art. 33 pkt 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych tzw. prawo panoramy (znane również jako „wolność panoramy), które pozwala na wykorzystywanie (nawet komercyjne) „utworów wystawionych na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach, jednakże nie do tego samego użytku” (utworem w tym kontekście są oczywiście budynki stanowiące bezsprzecznie wynik pracy twórczej ich projektantów, architektów i budowniczych.). Ratio legis przywołanego przepisu polega przede wszystkim na umożliwieniu swobodnego fotografowania lub filmowania przestrzeni publicznej bez konieczności uzyskiwania jakichkolwiek zgód. Pamiętając, że rozpowszechnianie utworu (przedmiotu prawa autorskiego) zależne jest od zgody twórcy, wolność panoramy stanowi ciekawy wyjątek od ogólnej (i naczelnej) zasady prawa autorskiego. Należy jednak wspomnieć, iż rzeczona wolność jest w zasadzie nieco ograniczona, gdyż dotyczy jedynie obiektów stale wkomponowanych w krajobraz danego miasta. Spod regulacji wyłączone są wszelkie czasowe ekspozycje artystyczne czy wystawy sklepowe. Bardzo ważnym elementem tego przepisu jest również końcowy zapis sugerujący dopuszczalność wykorzystywania elementów panoramy, tylko w wypadku, gdy nie będzie to miało na celu „tego samego użytku”. Te dość zawiłe stwierdzenie, można sprowadzić jednak do zakazu bezprawnego kopiowania cudzej pracy. Np. jeżeli zdjęcie rzeźby czy muralu posłuży do wykonania identycznego dzieła – kopii uwiecznionej przez nas pracy. Od powyższej zasady oczywiście istnieją pewne wyjątki. Wypada również wspomnieć, że nie tak dawno temu, bo w połowie 2015 r. Parlament Europejski debatował nad ograniczeniem wolności panoramy. Zaproponowana przez francuskiego deputowanego Jean-Marie Cavadę poprawka zakładała, że komercyjne wykorzystanie fotografii czy materiałów audiowizualnych przedstawiających obiekty publiczne, będzie każdorazowo wymagało uzyskania zgody twórcy dzieła albo odpowiedniego urzędu. Europosłowie na szczęście odrzucili ten pomysł, gdyż słusznie wskazała Julia Reda z Partii Piratów - planowana reforma mogłaby uniemożliwić lub znacznie utrudnić pracę wielu twórcom oraz ograniczyć dostęp do kultury wiedzy. Nie znaczy to jednak, że wszystkie państwa Unii Europejskiej stają po stronie swobodnego dostępu do utworów architektonicznych. Wystarczy wspomnieć chociażby Belgię, która ograniczyła swobodę rozpowszechniania materiałów zawierających jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych – brukselskie Atomium. Ta imponująca rzeźba przedstawiająca powiększony 165 miliardów razy model kryształu żelaza, podlega ochronie i udostępnianie przedstawiających ją zdjęć np. na portalach społecznościowych będzie stanowiło naruszenie. Z podobną, choć nieco bardziej skomplikowaną sytuacją, będziemy mieć do czynienia z wieżą Eiffla. Najpopularniejszą atrakcję turystyczną Paryża można swobodnie fotografować za dnia, jednak, aby legalnie opublikować zdjęcia wykonane w nocy, musimy już uzyskać pozwolenie. Zastanawiacie się - dlaczego? Otóż prawem autorskim chronione jest oświetlenie obiektu. Iluminacja świetlna wieży Eiffla została stworzona przez Pierre'a Bideau na początku 1985 r. Francuskie sądy uznały, że takie oświetlenie jest na tyle oryginalne i nowatorskie, iż stanowi samodzielny utwór chroniony przez francuskie prawo (Sąd Apelacyjny w Paryżu, r., Francuski Sąd Najwyższy, r.,). Prawa te są zarządzane w imieniu i na rzecz paryskiego merostwa przez Stowarzyszenie ds. Eksploatacji wieży Eiffla (Société d'Exploitation de la Tour Eiffel) i to właśnie do tego organu należy się zgłosić po upoważnienie do rozpowszechniania wizerunku wieży Eiffla z nocną iluminacją świetlną. Zwyczajowo przyjmuje się, że art 33 Pr. Aut. dotyczy wyłącznie obiektów znajdujących się w otwartej przestrzeni publicznej. Taka konstrukcja przepisu sprawia, że nie obejmuje on wnętrz budynków, takich jak np. hale dworcowe czy sale restauracyjne. W sytuacji, w której chcielibyśmy udostępnić materiały przedstawiające taką przestrzeń będziemy musieli uzyskać zgodę nie tylko właściciela praw autorskich, ale również właściciela bądź zarządcy samego obiektu. Warto zatem przed wizytą w danym muzeum czy bibliotece zapoznać się zasadami obowiązującymi w zakresie rozpowszechniania zdjęć wnętrz budynku. Tak samo, jak warto czytać muzealne regulaminy – w nich bowiem znajdziemy informacje dotyczące fotografowania eksponatów. Co prawda, można zaryzykować stwierdzenie, że w większości przypadków prawa autorskie już wygasły (70 lat od śmierci autora bądź ostatniego ze współautorów dzieła), nie znaczy to jednak, że instytucje nie mogą wprowadzać własnych wytycznych. Najczęściej spotykanym obostrzeniem jest zakaz używania lamp błyskowych, które mają powodować reakcje fotochemiczne ingerujące w strukturę konkretnego eksponatu czy obrazu. I tak jak nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktoś kwestionował tę zasadę, to już pobieranie opłat za możliwość wykonywania zdjęć w muzeach wydaje się być nieco nie na miejscu. Podobnego zdania był Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na początku 2010 r. rozpatrując właśnie taką sprawę uznał, że zapisy w regulaminie, które ograniczają fotografowanie i filmowanie eksponatów (aby móc to swobodnie czynić, należało uzyskać zgodę dyrektora oraz uiścić odpowiednią opłatę) są niezgodne z prawem konsumenckim i postanowił wpisać je do, prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rejestru Klauzul Niedozwolonych (poz. 1945). Co ciekawe, konsekwencją tego wyroku (oczywiście oprócz zakazania tego typu zasad) jest uznanie muzeów za przedsiębiorców, a zwiedzających za konsumentów – taka konstrukcja umożliwiła objęcie zwiedzających szerszą ochroną prawną w przypadku stosowania nieuczciwych praktyk ze strony dyrektorów czy zarządców konkretnych instytucji. Źródło: Paweł Kowalewicz, prawnik w Fundacji Legalna Kultura Jedna z największych turystycznych atrakcji świata – Wieża Eiffla. Prawdziwym grzechem byłoby nieuwiecznienie spotkania z nią na zdjęciu. Uważajcie jednak, ponieważ jeżeli fotografia zostanie wykonane nocą, pokazując je szerszej publice możecie naruszyć prawo autorskie. Oczywiście nie dotyczy to zdjęć wykonanych do rodzinnego albumu, który pokazujemy tylko najbliższym i znajomym. Mieści się to w granicach dozwolonego użytku prywatnego. Jeżeli jednak zdecydujemy się rozpowszechnić takie zdjęcie na przykład na stronie internetowej, to w tej sytuacji dochodzi do bardzo ciekawej sytuacji, którą sygnalizował wczoraj serwis TorrentFreak. Czemu jednak do naruszenia dochodzi tylko nocą? Architektura a prawo autorskie Prawo autorskie obejmuje swoją ochroną obiekty architektoniczne. W świetle obowiązującego prawa robiąc zdjęcie jakiemuś budynkowi, a następnie rozpowszechniając je, można by było założyć, że dokonujemy ingerencji w prawa przysługujące jego projektantowi. Polski ustawodawca przewidział jednak taką dość ryzykowną ewentualność i na szczęście zabezpieczył nas przed sytuacją, która w praktyce paraliżowałaby fotografię w mieście. Dlatego też w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych czytamy: Art. 33. Wolno rozpowszechniać: 1) utwory wystawione na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach, jednakże nie do tego samego użytku; To (w dużym uproszczeniu) rozwiewa część naszych wątpliwości, choć kwestia prawnoautorskiej ochrony utworów architektonicznych jest generalnie problemem bardzo złożonym i należałoby go rozpatrywać na wielu płaszczyznach (np. w sytuacji, gdyby ktoś zechciał masowo produkować i sprzedawać fototapetę z Wieżą Eiffla). Natomiast to, że Wieża Eiffla nie jest już objęta restrykcyjną prawnoautorską ochroną determinuje ponadto czynnik w tej sytuacji o wiele bardziej oczywisty – czas. W Polsce majątkowe prawa autorskie wygasają w ciągu 70 lat od śmierci twórcy. We Francji, będącej bohaterem niniejszego wpisu, sytuacja wygląda podobnie: 70 lat od śmierci twórcy lub – ciekawostka – 100 lat, jeżeli zginął on „za Francję” (Mort pour la France). Wedle danych encyklopedycznych Wieża Eiffla miała wprawdzie aż trzech głównych architektów (w związku z czym każdemu z nich powinny przysługiwać stosowne prawa), a ostatni z nich zmarł dopiero w 1946 roku (a więc 68 lat temu). Jednakże w 1884 roku, na kilka lat przed rozpoczęciem budowy, Gustav Eiffel odkupił prawa autorskie od swoich partnerów i w ten sposób stał się jedynym dysponentem własności intelektualnej związanej z projektem słynnego budynku. Jednocześnie znany inżynier zmarł w 1923 roku, w spokoju i w swoim domu w Paryżu, słuchając V symfonii Beethovena, w związku z czym majątkowe prawa autorskie do Wieży Eiffela można uznać za wygasłe. Swoją drogą, takiego szczęścia nie ma kilka nowszych budynków, jak chociażby brukselskie Atomium, którego fotografie usunięto z Wikipedii (w polskiej wersji też podziwiać możemy jedynie panoramę okolicy widzianą z tej budowli). Wprawdzie w samej Belgii nie istnieje odpowiednik naszego art. 33, ale z punktu widzenia samej Wikipedii nie ma to większego znaczenia. Nie rozumiem też do końca tej praktyki, gdyż w mojej ocenie w takiej sytuacji wręcz wzorcowo zastosowanie znajduje prawo cytatu. Dlaczego więc trzeba uważać na nocne zdjęcia Wieży Eiffla? W świetle powyższych kilku akapitów domyśliliście się już zapewne, że prawnoautorska ochrona wcale nie dotyczy samej to zresztą oficjalna strona Tour Eiffel, podkreślając jednocześnie, że nazwa samej wieży, kilka związanych z nią atrakcji turystycznych, jak i stosowne domeny internetowe są chronionymi znakami towarowymi. Czego więc dotyczy ochrona? Otóż… pojawiających się w nocy pokazów świetlnych, traktowanych jako przedstawienie artystyczne, a więc utwór w rozumieniu prawa autorskiego (być może i to można by było kwestionować, choć tutaj niezbędne byłoby ustalenie jaki w tym wszystkim jest wkład laserów i komputerów, a jaki człowieka). W każdym razie na stronie wieży czytamy: Daytime views from the Eiffel Tower are rights-free. However, its various illuminations are subject to author’s rights as well as brand rights. Usage of these images is subject to prior request from the Société d’Exploitation de la Tour Eiffel. Teoretycznie więc wrzucając do sieci nocną fotografię (nawet nie materiał filmowy) Wieży Eiffla, na której znalazł się fragment pokazu świetlnego, naruszamy prawa jego twórców. Czy to prawo jest w praktyce respektowane? Prawdopodobnie nie. A w każdym razie mam taką nadzieję… Opublikowano: 2014-11-16 12:51:18+01:00 · aktualizacja: 2014-11-16 13:05:15+01:00 Dział: Lifestyle Lifestyle opublikowano: 2014-11-16 12:51:18+01:00 aktualizacja: 2014-11-16 13:05:15+01:00 Fot. Nie rób zdjęć nocą wieży Eiffla, a przez całą dobę - brukselskiemu Atomium, zwłaszcza jeśli chcesz pochwalić się nimi na Facebooku - zaalarmował portal informacyjny Euobserver specjalizujący się w tematyce unijnej. Powodem są prawa autorskie podlegające ochronie. Okazuje się, że tak samo „chronione” są gmachy Parlamentu Europejskiego zarówno w Brukseli, jak i Strasburgu. Publiczne pokazywanie ich zdjęć - tzn. chociażby na stronach internetowych europosłów - może być niezgodnie z prawem. Belgowie i Francuzi wykorzystali klauzulę zawartą w dyrektywie UE o prawie autorskim w społeczeństwie cyfrowym z 2001 roku. Pozwala ona na wprowadzenie zakazu publikowania zdjęć bez zgody właściciela praw autorskich obiektu. Dlatego publicznie dostępne obiekty architektoniczne, takie jak Atomium czy wieża Eiffla w nocnej scenerii, nie mogą być fotografowane na użytek publiczny, a jedynie prywatny. W przypadku najsłynniejszej wieży świata prawa autorskie chronią nie tyle sam budynek, co jej nocnego oświetlenia. Jak cytuje swoich rozmówców Euobserver, fotografowanie Atomium, które powstało w 1958 r., jest jeszcze bardziej surowo obwarowana. Atomium to jeden z symboli stolicy Belgii, lubiany przez turystów, ale chyba warto ich przestrzec przed upublicznianiem swojej fotografii na tle Atomium. Dimitar Dimitrov, brukselski ekspert Wikipedii w wypowiedzi dla Euobservera przestrzega: „jeśli państwo zrobicie sobie zdjęcie Atomium i opublikujecie je na Facebooku, będzie to stanowiło złamanie prawa”. Obrazek Atomium na stronach Wikipedii to zdjęcie modelu zbudowanego w Austrii. W innych miejscach obraz Atomium jest często po prostu zaczerniony, po to by przestrzegać belgijskich przepisów — objaśnia Dimitrov. Dyrektywa unijna z 2001 r. ma na celu dostosowanie przepisów związanych z prawami autorskimi i pokrewnymi do społeczeństwa informacyjnego. Ale państwa członkowskie mogą stosować niektóre zasady opcjonalnie i dlatego tzw. wolność panoramy, czyli właśnie swobodne korzystanie z „wizerunku” publicznie dostępnych budowli, ale także naturalnych krajobrazów czy elementów natury, nie jest zagwarantowana we wszystkich krajach. Wolność panoramy sprawia, że budynki w przestrzeni publicznej mogą być fotografowane i następnie upubliczniane bez uprzedniej zgody ich właścicieli. W Polsce prawo zapewnia taką możliwość. Podobne regulacje prawne istnieją poza Polską, także w Niemczech i Austrii. Prawa do wolności panoramy nie ma natomiast np. we Francji, w Belgii czy we Włoszech. Co do szczegółów sytuacja jest odmienna w zależności od krajów. Np. w Bułgarii czy Słowenii publiczne budynki można fotografować, ale fotografii nie można sprzedawać. W Wielkiej Brytanii, Holandii można fotografować i rozpowszechniać takie prace bez ryzyka sankcji prawnych. Problematyczne jest uzyskanie zgody np. na publikowanie zdjęć budynków Parlamentu Europejskiego. Jak podaje Euobserver, PE nie ma prawa własności budynków, więc nie może wydawać zezwoleń na fotografowanie ich w celach publicznych. Przepisy te wydają się niemożliwe do wyegzekwowania w dobie zdjęć satelitarnych czy też oferty serwisu Google Street View. Ale nowa propozycja Komisji Europejskiej dotycząca praw autorskich w dobie cyfrowej raczej nie pojawi się szybko. Najpierw światło dzienne musi ujrzeć spodziewana latem tego roku tzw. biała księga, czyli rodzaj raportu KE analizującego problematykę na szczeblu całej UE. Taki dokument prezentuje katalog zarysowanych z grubsza propozycji i środków i jest zaproszeniem do dyskusji dla partnerów społecznych, a dopiero jej następstwem jest ewentualnie propozycja konkretnego aktu prawnego. Można się spodziewać, że zanim Komisja Europejska skorzysta z prawa inicjatywy legislacyjnej, zamówi jeszcze studium oddziaływania nowych przepisów. Tak będzie, jeśli KE zechce nowe rozwiązania przedstawić w formie innej niż dotychczas: czyli jeśli dyrektywę, która jest wdrażana w krajach poprzez odpowiednie przepisy krajowe, zastąpi rozporządzenie automatycznie obowiązujące w całej UE. Do tej pory prawa autorskie były w gestii komisarza ds. rynku wewnętrznego, ale w obecnej kadencji przewodniczący KE Jean-Claude Juncker, żonglując tekami komisarzy i dyrekcji generalnych, przesunął prawo autorskie z zakresu obowiązków Elżbiety Bieńkowskiej do teki komisarza odpowiedzialnego za cyfryzację, Gunthera Oettingera. AM/PAP Publikacja dostępna na stronie: Marzysz o odwiedzeniu kraju bagietek i sera? Chciałbyś odwiedzić Luwr, zobaczyć obraz Mona Lisy i zrobić sobie selfie z wieżą Eiffla w tle?Francja jest jednym z miejsc, które każdy powinien odwiedzić przynajmniej raz w życiu. Kraj oferuje turystom możliwość zwiedzenia wielu niesamowitych miejsc, poznania unikalnej kultury oraz skosztowania słynnego francuskiego jedzenia. Czy jesteś gotowy wraz z nami odkryć 15 ciekawych faktów o Francji?1. Francja jest największym krajem w Unii EuropejskiejJeżeli chodzi o rozmiar, w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej, Francja zdecydowanie wygrywa. Jej powierzchnia wynosi 543 940 km², co czyni Francję trzecim największym krajem na kontynencie europejskim, zaraz za Rosją i Oficjalna flaga Francji została niedawno wiedziałeś, że w lipcu 2020 roku prezydent Francji Emmanuel Macron zmienił kolor flagi i nikt tego nie zauważył? Prezydent postanowił zastąpić dotychczasowy niebieski kolor flagi ciemniejszym granatowym odcieniem. Zmiana ta miała na celu przywrócenie kolorów flagi rewolucji francuskiej, uważanej za ważny symbol Kuchnia francuska znajduje się na liście dziedzictwa UNESCOOd 2010 roku kuchnia francuska jest częścią „listy reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa kulturowego” UNESCO (Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury).Charakterystycznymi cechami kuchni francuskiej są nie tylko wysokiej jakości potrawy i napoje, ale także możliwość radosnego wspominania i celebrowania. Co więcej, pomaga ona budować poczucie wspólnoty z rodziną i przyjaciółmi. 4. We Francji działa kawiarnia starsza niż Deklaracja Niepodległości Stanów ZjednoczonychW jednej z uliczek Paryża znajduje się bardzo stara kawiarnia, założona w 1686 roku, czyli dokładnie 90 lat przed podpisaniem Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Trudno to sobie wyobrazić, ale to prawda! Lokal nazywa się „Le Procope” i jest również najstarszą kawiarnią w całej Francji. Jeśli chciałbyś odwiedzić to niezwykłe miejsce, znajdziesz je pod adresem „Rue de l’Ancienne Comédie 13, Paris”.5. Croissant nie ma francuskich korzeniKontynuując temat jedzenia, słynny francuski croissant nie został wymyślony przez Francuzów, lecz przez Austriaków. Historia tej słynnej przekąski jest bardzo długa, jednak postaramy się jak najlepiej ją zaczęło się w XVII wieku, kiedy Austria pokonała Turków pod Wiedniem. Austriacy postanowili uczcić swoje zwycięstwo, tworząc wypiek w kształcie półksiężyca (tradycyjny kształt croissanta), mający reprezentować kształt flagi swoich wrogów. Kilkaset lat później Francuzi zaczęli używać do niego ciasta francuskiego, które okazało się bardziej efektowne niż ciasto brioche. Co ciekawe, we Francji nadal używa się słowa „Viennoiserie” mówiąc o wszelkiego rodzaju wypiekach. Ten zwyczaj kontynuuje pamięć o słynnej bitwie, jako że w języku francuskim „Vienne” oznacza Wieża Eiffla zatrudnia codziennie prawie 600 paryżanNie ma wątpliwości, że wieża Eiffla jest najsłynniejszym symbolem Francji, jednak to, że firma, która zarządza i utrzymuje tę atrakcję turystyczną, zatrudnia codziennie sześćset osób, może być nie lada zaskoczeniem!7. Robienie zdjęć wieży Eiffla w nocy jest zakazaneWszyscy chcielibyśmy kiedyś odwiedzić Paryż i nacieszyć oczy widokiem tego niezwykłego zabytku, zarówno w dzień, jak i po zmroku. Niestety, robienie zdjęć wieży Eiffla w nocy jest nielegalne. Na szczęście wspomniane prawo nie dotyczy jednak użytku osobistego i prywatnego. W związku z tym, jeśli jesteś turystą, nie musisz się martwić i możesz bez obaw robić zdjęcia nocą. Jeżeli jednak jesteś profesjonalistą i planujesz czerpać zyski z wykonanych zdjęć, masz obowiązek uzyskać specjalne We Francji znajduje się najczęściej odwiedzane muzeum na świecieKontynuując temat słynnych francuskich zabytków we Francji, najsłynniejsze francuskie muzeum – „Musée du Louvre”, jest także najczęściej odwiedzanym muzeum na świecie. Każdego roku przyjmuje co najmniej 9 milionów osób, do których ulubionych arcydzieł należą: Mona Lisa, Kodeks Prawa Hammurabiego, Afrodyta i portret Ludwika teraz przyjrzyjmy się najdziwniejszym faktom na temat francuskich podróży i transportu:9. Francuska miejscowość o rekordowo krótkiej nazwieWłaśnie tak! W północno-zachodniej Francji znajduje się małe miasteczko o najkrótszej nazwie na świecie: Y. Według oficjalnej strony miejscowości, Y zamieszkują zaledwie 93 osoby!10. W Paryżu nie znajdziesz ani jednego znaku stopuParyż jest stolicą Francji, więc można się spodziewać, że będzie jednym z najbardziej ruchliwych miast w kraju. Mimo to, odwiedzając Paryż, nie zobaczysz ani jednego znaku stopu. Ostatni taki znak został usunięty w 2016 Francja jest krajem o największej liczbie stref czasowychZe względu na ryzyko rozregulowania rytmu dobowego naszego organizmu, nagła zmiana strefy czasowej mało kiedy jest przyjemna. Co ciekawe, Francja jest krajem o największej liczbie stref czasowych na świecie! Może wydawać się to mało wiarygodne, ale nie zapominaj, że jest krajem transkontynentalnym, co oznacza, że posiada także terytoria zamorskie. Państwo dzieli się na aż 12 stref czasowych. Tuż za nią natomiast plasują się Stany Zjednoczone (10) i Rosja (9). 13. Ślimakom nie wolno za darmo jeździć pociągiemJeśli ktoś jest właścicielem ślimaków lub innych małych zwierząt (i ogólnie zwierząt domowych), musi wiedzieć, że we Francji nie mogą one swobodnie podróżować pociągami dużych prędkości. Francuzi są zmuszeni kupować dla nich bilety! Krajowe przedsiębiorstwo kolejowe SNCF oficjalnie deklaruje, że nawet zwierzęta, które ważą mniej niż 6 kg, muszą posiadać swój własny bilet. Jego cena wynosi około 7 Zakaz całowania się na peronach kolejowychNie jest sekretem, że Francja to jeden z najbardziej romantycznych krajów na świecie, ale czy wiedziałeś, że całowanie się na francuskich peronach kolejowych jest prawnie zabronione? To nietypowe prawo zostało ustanowione w 1910 roku przez poprzednika SNCF, jako sposób na ograniczenie opóźnień i uniknięcie tłoku na peronach kolejowych. Co ciekawe, przepis nadal obowiązuje, jednak złamanie go nie niesie za sobą żadnych konsekwencji Faraon Ramzes II Wielki otrzymał paszport, aby móc pośmiertnie udać się do FrancjiTo nie tytuł z filmu historycznego tylko prawdziwy fakt. W 1976 roku mumia egipskiego faraona Ramzesa II musiała zostać przewieziona z Egiptu do Francji w celu przeprowadzenia dalszych analiz i badań. Wśród danych Ramzesa II znalazł się między innymi zawód „król (zmarły)”.Mówiąc o paszportach oraz podróżach do Francji, być może dzięki tym ciekawostkom idea odwiedzenia tego niesamowitego kraju wydaje Ci się teraz jeszcze bardziej kusząca. Nasz edytor zdjęć biometrycznych powie Ci, jak odnowić paszport dla siebie lub dla swoich dzieci, a nawet dowiedzieć się jak uzyskać wizę do Francji. Niedziela, 16 listopada 2014 (12:48) Nie rób zdjęć nocą wieży Eiffla!, a przez całą dobę - brukselskiemu Atomium, zwłaszcza jeśli chcesz pochwalić się nimi na Facebooku - zaalarmował portal informacyjny Euobserver specjalizujący się w tematyce unijnej. Powodem są prawa autorskie podlegające ochronie. Okazuje się, że tak samo chronione są gmachy Parlamentu Europejskiego zarówno w Brukseli, jak i Strasburgu. Publiczne pokazywanie ich zdjęć - tzn. chociażby na stronach internetowych europosłów - może być niezgodnie z prawem. Belgowie i Francuzi wykorzystali klauzulę zawartą w dyrektywie UE o prawie autorskim w społeczeństwie cyfrowym z 2001 roku. Pozwala ona na wprowadzenie zakazu publikowania zdjęć bez zgody właściciela praw autorskich publicznie dostępne obiekty architektoniczne, takie jak Atomium czy wieża Eiffla w nocnej scenerii, nie mogą być fotografowane na użytek publiczny, a jedynie przypadku najsłynniejszej wieży świata prawa autorskie chronią nie tyle sam budynek, co jej nocnego oświetlenia. Jak cytuje swoich rozmówców Euobserver, fotografowanie Atomium, które powstało w 1958 r., jest jeszcze bardziej surowo obwarowana. Atomium to jeden z symboli stolicy Belgii, lubiany przez turystów, ale chyba warto ich przestrzec przed upublicznianiem swojej fotografii na tle Dimitrov, brukselski ekspert Wikipedii w wypowiedzi dla Euobservera przestrzega: "jeśli państwo zrobicie sobie zdjęcie Atomium i opublikujecie je na Facebooku, będzie to stanowiło złamanie prawa". Obrazek Atomium na stronach Wikipedii to zdjęcie modelu zbudowanego w Austrii. W innych miejscach obraz Atomium jest często po prostu zaczerniony, po to by przestrzegać belgijskich przepisów - objaśnia unijna z 2001 r. ma na celu dostosowanie przepisów związanych z prawami autorskimi i pokrewnymi do społeczeństwa informacyjnego. Ale państwa członkowskie mogą stosować niektóre zasady opcjonalnie i dlatego tzw. wolność panoramy, czyli właśnie swobodne korzystanie z "wizerunku" publicznie dostępnych budowli, ale także naturalnych krajobrazów czy elementów natury, nie jest zagwarantowana we wszystkich krajach. Wolność panoramy sprawia, że budynki w przestrzeni publicznej mogą być fotografowane i następnie upubliczniane bez uprzedniej zgody ich właścicieli. W Polsce prawo zapewnia taką możliwość. Podobne regulacje prawne istnieją poza Polską, także w Niemczech i Austrii. Prawa do wolności panoramy nie ma natomiast np. we Francji, w Belgii czy we do szczegółów sytuacja jest odmienna w zależności od krajów. Np. w Bułgarii czy Słowenii publiczne budynki można fotografować, ale fotografii nie można sprzedawać. W Wielkiej Brytanii, Holandii można fotografować i rozpowszechniać takie prace bez ryzyka sankcji jest uzyskanie zgody np. na publikowanie zdjęć budynków Parlamentu Europejskiego. Jak podaje Euobserver, PE nie ma prawa własności budynków, więc nie może wydawać zezwoleń na fotografowanie ich w celach te wydają się niemożliwe do wyegzekwowania w dobie zdjęć satelitarnych czy też oferty serwisu Google Street View. Ale nowa propozycja Komisji Europejskiej dotycząca praw autorskich w dobie cyfrowej raczej nie pojawi się szybko. Najpierw światło dzienne musi ujrzeć spodziewana latem tego roku tzw. biała księga, czyli rodzaj raportu KE analizującego problematykę na szczeblu całej UE. Taki dokument prezentuje katalog zarysowanych z grubsza propozycji i środków i jest zaproszeniem do dyskusji dla partnerów społecznych, a dopiero jej następstwem jest ewentualnie propozycja konkretnego aktu się spodziewać, że zanim Komisja Europejska skorzysta z prawa inicjatywy legislacyjnej, zamówi jeszcze studium oddziaływania nowych przepisów. Tak będzie, jeśli KE zechce nowe rozwiązania przedstawić w formie innej niż dotychczas: czyli jeśli dyrektywę, która jest wdrażana w krajach poprzez odpowiednie przepisy krajowe, zastąpi rozporządzenie automatycznie obowiązujące w całej tej pory prawa autorskie były w gestii komisarza ds. rynku wewnętrznego, ale w obecnej kadencji przewodniczący KE Jean-Claude Juncker, żonglując tekami komisarzy i dyrekcji generalnych, przesunął prawo autorskie z zakresu obowiązków Elżbiety Bieńkowskiej do teki komisarza odpowiedzialnego za cyfryzację, Gunthera Oettingera. (mal)

nocne zdjęcia wieży eiffla nielegalne