Romans w pracy to nie nowość. Pewna kobieta dowiedziała się, że jej mąż ma dużo młodszą kochankę. "Wczoraj z rana wysłałam maila do jej pracy. Zapytałam jej szefa, czy chce współpracować z taką osobą" – pisze kobieta.
Romans czy związek z kobietą, z którą się pracuje, nie jest dobrym pomysłem, ponieważ wszystko ma swoje konsekwencje. Oczywiście konsekwencje mogą być wtedy kiedy coś nie pyknie. Może ich też nawet nie być, ponieważ kobieta i mężczyzna zachowają się profesjonalnie i nie będą przenosić swojego życia prywatnego do pracy.
Główny problem stanowi romans między przełożonym a podwładnym. W takiej sytuacji może dochodzić do faworyzacji oraz rosnącego poczucia niesprawiedliwości w zespole. Może to również prowadzić do konfliktu interesów, co nie powinno być tolerowane. Poważne komplikacje powstają również w materii związanej z molestowaniem
Kiedy śni nam się ogólnie, że mamy z kimś romans, nasze problemy będą się teraz mnożyć i nie szybko z nich wyjdziemy. Musimy więc wykazać się cierpliwością w dążeniu do celów. Sny o romansach z koleżanką z pracy mogą być dość powszechne, szczególnie jeśli spędzamy dużo czasu razem w miejscu pracy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w kodeksie pracy nie znajdziemy wprost odpowiedzi na pytanie, czy wolno romansować w miejscu pracy. Należy jednak stwierdzić, że pracodawca nie może zakazać relacji intymnych wśród swoich pracowników, ponieważ jest to ingerowanie w sferę prywatną pracowników.
Czy romans w biurze może skończyć się „happy endem”? Czy jesteśmy kochliwi i zdarza się nam zakochać we współpracowniku? Z ankiety przeprowadzonej przez serwis pracy Praca.pl wynika, że prawie co czwarty Polak (23%) swojego życiowego partnera poznał właśnie w pracy! A romansowało w biurze aż 40%. Czy w pracy można poznać
dX9MtV. 1 2011-09-25 14:59:58 Kama99 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 2 Temat: Romans w pracy:)Hejka. Jestem na praktykach w banku, poznałam kilku fajnych facetów (przystojnych i inteligentnych). Niby trochę mnie podrywają, okazują zainteresowanie ale boje się, że tak na serioto robią sobie ze mnie jaja i trochę mi to zalatuje cwaniactwem. Ostatnio wysłali mi maila z filmikiem z youtube (nie działa wklejanie w każdym razie trzeba wpisać airwavespl w youtube) i chyba to miała być aluzja, że jestem za spokojna i(może) nudna? (oni są trochę jak Ci goście z filmu). Jak mam się upewnić że to naprawdę cwaniacy? Jak to rozegrac:) Nie mam doswiadczenia w biurowych zagrywkach:) Pozdrawiam Kamila:) 2 Odpowiedź przez Teo 2011-09-25 15:05:02 Teo Gość Netkobiet Odp: Romans w pracy:)Jak się nie ma doświadczenia to się człowiek nie pakuje w takie rzeczy. A jak chce to na pewno nie rzuca się na głęboką wodę. Jesteś na praktykach to skup się na pracy i zdobywaniu doswiadczenia BIUROWEGO a nie romansowego. Panom grzecznie, ale stanowczo powiedz, ze mają dać ci spokój i nie zwracaj uwagi na ich zaczepki to im się znudzi i przestaną. A dowiadywałaś się jaka polityke ma Twoje biuro? W wielu firmach romans i zwiiazki z współpracownikami są zakazane i karane zwolnieniami dyscyplinarnymi. Chcesz już na praktykach zarobić takie zwolnienie? Nie sadze... 3 Odpowiedź przez almer 2011-09-25 15:11:48 almer Net - Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 75 Wiek: 28 - facet ;) Odp: Romans w pracy:) hmm ... przyszła nowa osoba, młoda - pewnie ładna - to trochę szaleją, wiem po sobie ^^ogólnie są dwa rodzaje:1. zachowują się tak do wszystkich i na gadaniu się kończy, po prostu zabawiają towarzystwo i tyle (to obstawiam)2. faktycznie któryś z nich chciałby Cię ... nieco bliżej poobserwuj jak się zachowują w stosunku do innych osób, co inni o nich twierdzę że to pomorze, ale spora szansa że np dowiesz się czegoś między chyba że Ci się podoba i jesteś też zainteresowana, to podpuść go trochę, i albo wymięknie (90% przypadków) albo się lepiej poznacie wszystko zależy czego chcesz, jesteś w sumie tam na praktykach więc co za co mogę poradzić - romanse w pracy na dłuższą metę się nie sprawdzają - biuro jak biuro, kiedyś ze sobą zerwiecie, a pracować dalej będzie trzeba wbrew pozorom ludzie zaczną gadać, zawsze się wszyscy prędzęj czy później dowiedzą ---------Nolunt, ubi velis, ubi nolis, cupiunt - cała prawda o kobietach 4 Odpowiedź przez Lysyfacet 2011-09-25 20:21:50 Lysyfacet Net-Facet Nieaktywny Zawód: ...a jak światło zgaśnie ;-) Zarejestrowany: 2011-09-04 Posty: 120 Wiek: 35 Odp: Romans w pracy:) Teo napisał/a:A dowiadywałaś się jaka polityke ma Twoje biuro? W wielu firmach romans i zwiiazki z współpracownikami są zakazane i karane zwolnieniami dyscyplinarnymi. Chcesz już na praktykach zarobić takie zwolnienie? Nie sadze...Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych adoratorów. Heh... 5 Odpowiedź przez almer 2011-09-25 20:25:52 almer Net - Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 75 Wiek: 28 - facet ;) Odp: Romans w pracy:) i się zgadzam i nie Lysyfacet napisał/a:Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie a świnki latają. Co do zasady z literą prawa masz 100% racji. Co do realności i tak jak to wygląda w praktyce niestety 0% Lysyfacet napisał/a:Praktyka trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych pełni popieram ---------Nolunt, ubi velis, ubi nolis, cupiunt - cała prawda o kobietach 6 Odpowiedź przez Teo 2011-09-25 21:09:01 Teo Gość Netkobiet Odp: Romans w pracy:) Lysyfacet napisał/a:Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych przytoczę Ci formuły prawnej, ale wiem, że pracodawca prawnie może zakazać związków pomiędzy pracownikami jednej firmy, ponieważ może to wpływać na jakość ich pracy. Tak jest na zachodzie. Co do zwolnienia to chyba jednak się zagalopowałam, ale wiem, że jeżeli już stworzy się para w takim biurze to jedna osoba musi się przenieść do innej firmy czy coś w tym stylu. I tu prawa obywatelskie nie wiele mają do gadania, ponieważ jest to dbanie o dobry wizerunek firmy i interesy firmy.
Romans w pracy staje się coraz powszechniejszy. Według najnowszych badań, ponad 50% internautów powiedziało, że ma romans z szefem lub miło romans w pracy. Jeszcze więcej osób zna mężów i żony, którzy przeżyli romans na delegacji. Romans w pracy nie jest niczym złym między ludźmi wolnymi – może na początku spowodować trudności w koncentracji uwagi, ale również uskrzydla, daje natchnienie, a sama praca staje się milsza. Ważne jednak, by nawet w przypadku, gdy romans zrodził się w pracy, umieć rozdzielić sferę zawodową od życia prywatnego. spis treści 1. Romans w pracy - romans z szefem 2. Romans w pracy - czy warto romansować z szefem? 3. Romans w pracy - romans z podwładnym 1. Romans w pracy - romans z szefem Aby uniknąć kłopotów, najlepiej darować sobie romans z szefem. Szef to niejako kategoria „mężczyzn zakazanych”, podobnie jak przystojny ksiądz, chłopak siostry czy mąż przyjaciółki. Aby nie wplątać się w romans, warto być czujną. Ważne jest, aby w porę rozpoznać sygnały świadczące o tym, że szef zaleca się do danej osoby i romans wisi w powietrzu. Oto zachowania, które powinny stanowić alarm dla kobiety w pracy: Zobacz film: "#dziejesienazywo: Psychoterapia par - razem czy osobno?" twój przełożony dąży do tego, abyście przebywali sam na sam, twój szef zaprasza cię na lunch i wyjazdy, twój szef zadaje bardzo osobiste pytania lub „przypadkowo” zwraca się do ciebie imieniem swojej żony lub przyjaciółki, twój szef robi „niewybredne sugestie” pod twoim adresem. Szefowie żonaci należą do kategorii mężczyzn, których należy unikać. Bez względu na to, czy szef będzie cię faworyzował, czy unikał, nie masz szans na przychylność innych współpracowników. Narażasz się na niemiłe plotki, aluzyjne sugestie i przykre komentarze, a nawet towarzyską alienację. Wszelkie awanse i sukcesy zawodowe będą przypisywane nie ciężkiej pracy i twoim kompetencjom, a stosunkom z przełożonym oraz „taryfie ulgowej”. Romans z szefem może mieć charakter manipulacji. Może się też zdarzyć, że twój szef będzie oczekiwał od ciebie, że będziesz zapewniać mu alibi i uczestnictwo we wszelkich jego kłamstwach i prowadzonych gierkach. Pamiętaj, że nie musisz znosić awansów czynionych ci przez twojego szefa tylko dlatego, że boisz się o swoje stanowisko. 2. Romans w pracy - czy warto romansować z szefem? Bezpieczne romansowanie w pracy to unikanie okazywania uczuć publicznie. Z pewnością ciężko jest się przed tym powstrzymać, lecz musisz unikać przytulania i całowania w biurze. Manifestowanie czułości w obecności współpracowników może być niezręczną sytuacją. Nie zapomnij też o tym, że musisz unikać plotek, zachowując środki ostrożności, tak aby nie ucierpiała pozycja zawodowa każdego z was. Bądź przygotowana na możliwość utraty pracy, jeśli w twojej firmie panują zasady separowania od siebie pracowników. Zanim zdecydujesz się na romans, zastanów się, jaka jest polityka w tej sprawie w twojej firmie albo przygotuj się na ewentualną zmianę pracy. Musisz zastanowić się, czy warto inwestować czas i lokować uczucia w związek z szefem czy kolegą z pracy: czy to prawdziwa miłość, czy tylko „chwilowa przygoda” – pamiętaj, że w przypadku niepomyślnego zakończenia relacji będziecie musieli spotykać się na gruncie zawodowym albo któreś z was będzie zmuszone zmienić miejsce zatrudnienia, jak zareaguje grupa pracownicza, czy nie wykorzystają waszego romansu przeciwko wam, czy związek z szefem nie zrodzi konfliktów w pracy i nie obniży efektywności firmy, czy nie istnieje ryzyko oskarżenia o mobbing. 3. Romans w pracy - romans z podwładnym Flirt w pracy z bezpośrednim podwładnym może stać się powodem licznych plotek, a przede wszystkim podejrzeń. Nietrudno bowiem o to, że pozycja kochanka/kochanki jest uzależniona od sytuacji w łóżku. Taki biurowy romans z podwładnym obniża szacunek do ciebie w oczach pozostałych osób w firmie. Powinno się odpowiednio zabezpieczyć pod względem prawnym na wypadek podejrzewania o molestowanie seksualne. Nie daj się zmylić, nawet jeśli jesteś przekonany, że twój podwładny ma dobre intencje. Kiedy romans z kolegą z pracy się skończy, taka osoba będzie mogła cię oskarżyć. Jeśli już szukasz romansu z podwładnym, spotykaj się z osobą z innego działu. Partner z innego działu to zupełnie bezpieczna opcja, gdyż unikniesz rywalizacji w pracy. Jeśli chcesz prowadzić korespondencję z drugą osobą, unikaj firmowej skrzynki, gdyż to najprostszy sposób, aby nakryć wasz romans. Jeśli decydujesz się na romans w pracy, postaraj się zachować obiektywność w sprawach zawodowych. Bardzo łatwo jest stracić obiektywizm w ocenie pracy podwładnych i przełożonych. Nie daj się wplątać w intrygi innych, którzy będą pragnęli wykorzystać wasze relacje do załatwienia swoich osobistych spraw. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej.
d4r3k88 Posty: 11 Rejestracja: 30 mar 2016, 13:25 podobno firma nie może zakazać Wintka Posty: 5 Rejestracja: 10 kwie 2016, 01:03 Lokalizacja: Boszkowo 10 kwie 2016, 01:06 Ale w każdym większym zakładzie znajdują sie takie przypadki i ne ma na to rady domot Posty: 5 Rejestracja: 07 kwie 2016, 16:42 18 kwie 2016, 17:50 olusia pisze:Lepiej w pracy nie mieć takich relacji. Zwłaszcza, jeżeli się ma żonę/męża. Zresztą nie tylko wtedy. Walta Posty: 5 Rejestracja: 12 lip 2016, 21:31 12 lip 2016, 21:36 To prawda coraz częściej spotykamy takie sytuacje
Meg82 Towarzyska dusza Posty: 27 Rejestracja: 27 lip 2010, 23:46 dowcip polega na tym ze wiekszosc zycia spedzamy w pracy... zatem romanse biurowe nie sa niczym nadzwyczajnym ... a to jak sie koncza zalezy tylko od tych dwoch ososb - jak to traktuja, po co to robia i czego chca od tej drugiej osoby Miluśka Jestem mózgiem tego forum! Posty: 1883 Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46 lilo 15 kwie 2012, 14:02 Miluśka, i masz rację - linki z tymi reklamami pojawiały się w pewnym okresie nagminnie na forum bozena Cyber rusałka Posty: 5208 Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20 layla Nakręcona katarynka Posty: 194 Rejestracja: 04 gru 2009, 23:49 17 kwie 2012, 11:46 A to gumy - prezerwatywy? Tak tylko pytam, bo trochę śmieszna taka promocja. Jeśli chodzi o romanse w pracy, to większość z nas twierdzi, że to nieetyczne. Tylko skąd te wszystkie romanse? Byłyście kiedyś na zjazdach integracyjnych? Spotkaniu firmowy, im większa korpa tym większa swoboda i wymiana partnerska. Co nie oznacza, że to pochwalam ale teraz większość osób w ten sposób "awansuje". angeloo Częstowpadacz na plotki Posty: 133 Rejestracja: 10 paź 2012, 13:44 Re: Romans w pracy.. 26 paź 2012, 14:52 Badania wykazują, że większość par poznaje się w pracy bądź na studiach , więc jeśli ma być z tego coś poważnego to czemu nie. Również poznałam swojego obecnego w pracy, ale najpierw się kolegowaliśmy, potem on mnie zaprosił na randkę, i samo się już dalej potoczyło :)Ale jeśli to ma być romans-zabawa to można na tym źle wyjść. Wśród równych sobie jeszcze jakoś to jest, ale już takie kontakty np. podwładny i szef to cięższa sprawa EustachyMotyka Noworodek Forumowy Posty: 1 Rejestracja: 29 paź 2012, 12:47 Re: Romans w pracy.. 29 paź 2012, 12:55 Moim zdaniem to są jakieś cwaniaczki którzy chcą Cię tylko wykorzystać do wiadomych usunięty przez moderatora meagan Noworodek Forumowy Posty: 2 Rejestracja: 21 lis 2012, 16:04 Re: Romans w pracy.. 21 lis 2012, 17:05 Graj według ich zasad, niech myslą że nic nie rozumiesz, a jak się nakręcą każ im spadaćlink usunięty przez moderatora Wróć do „Pozostałe” Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości
Saymon napisał/a:Czytam i nie wierze...Najlepiej jest komuś radzić albo wręcz krytykować jak samemu się nie było w takiej sytuacji!Zauważ, że radzisz i krytykujesz tu panie, a zapewniam, że w ich sytuacji nie byłeś. To jakby sprzeczność na samym początku, tak? Saymon napisał/a:Gówno wiecie o romansach, skokach w bok...jak zwał tak zwał!Po pierwsze chyba nie przeczytałeś uważnie całego forum, by wiedzieć, ile panie drugie stosujesz atak na osoby, by podważyć argumentację. Jeśli się mylą, atakuj błędną myśl. Nawet jeśli panie nic by nie wiedziały, mogłyby nawet przypadkiem napisać coś wartościowego. Bo wartość wypowiedzi nie wynika bezpośrednio z wiedzy osoby, która wypowiedź tworzy. Innymi słowy: zawsze słuchamy argumentacji, po niej oceniamy (jeśli już musimy) człowieka (ja jakoś musiałem cię ocenić, hihi), a nie robimy odwrotnie: nie przyglądamy się człowiekowi by sobie wyobrażać, że nie może mieć racji i następnie go nie słuchać. Po trzecie od otrzymania w głowę startującym gołębiem człowiek nie zostaje ornitologiem. Mylisz się także sugerując, że dla wiedzy konieczne jest osobiste doświadczenie. Uważny obserwator czy inteligentny czytelnik wie często więcej niż doświadczający. Doświadczający na przykład jest nielogiczny i w tym miejscu, po trzech zdaniach, wykazano mu już cztery poważne błędy, a obserwator patrzy sobie na doświadczającego z politowaniem, bo jeszcze dużo doświadczenia upłynie, zanim coś się poprawi. Saymon napisał/a:Ja zawsze myślałem że nie ma opcji żebym wszedł w taki układ,po cholere mi to! Ale życie lubi mnie zatem i wykazujesz, że się pomyliłeś? Taki jestem zaskoczony. Czy aby nie świadczy o niewielkich zdolnościach samoobserwacji takie zaskoczenie się SOBĄ? Życie nie przyniosło tu kosmity z drugiego końca galaktyki, zaskoczyło cię tobą samym. Saymon napisał/a:I nie ma tu nic do rzeczy kto kogo zdradza, ale prawda jest taka że facet myśli kutasem!!Zawsze jest ważne kto kogo, nieważne zaś są uogólnienia. A kończysz tu świetnym przykładem błędnego uogólnienia, o sobie mówisz, a piszesz o wszystkich. Co już napisał/a:Można zwalić winę na alkohol(jezeli był pod reką) ale tłumaczenie sie % jest niskie!A jakie jest "wyjaśnienie", że facet po prostu tak myśli? Nie tylko niskie, ale kłamstwo na dodatek?Saymon napisał/a:Jezeli facet chce zdradzic, to zrobi to predzej czy później, nawet jesli bedzie miał miss świata za żone!Jeśli chce zdradzić, to prawie na pewno zdradzi. Ale co ma do tego miss? Czy pokazujesz tu, że oceniasz jedynie po urodzie, a miss świata jest najlepszą kandydatką na żonę, jaką umiesz wymyślić? Saymon napisał/a:Nam chodzi o sex,Ilu cię jest, Szymku? Nie nam, a Tobie, nie o sex, a o seks. Postaraj się trzymać faktów (dla faktów) i polszczyzny (dla kobiet). Saymon napisał/a:doznania,zeby przeżyc coś innego. Ale emocje też wchodzą w grę. Nie mówie tu o MIŁOŚCI,Czy cię ktoś o miłość podejrzewał, że się zmusiłeś do tego wyjaśnienia? Bez przesady!Saymon napisał/a:ale jak ktos wczesniej napisał,gdyby nie było wogóleZnałem osobę, która pisała "wogle". Gdybyś zmienił swoją beznadziejną wersję na tę właśnie beznadziejną wersję, miałbyś jedno nowe doświadczenie napisał/a:uczuć to można zawsze skoczyc do nie jest tak, że facet, jeśli chce skoczyć do burdelu, to prędzej czy później skoczy? Taki slogan ci do głowy już nie przyszedł?Otóż faceci, których tu tak radośnie przedstawiasz, krytykują przybytki publiczne bez wiedzy, dlaczego krytykują. A krytykują wyłącznie przez przejęty społeczny zwyczaj, z całą pełnią napisał/a:W pracy ludzie spedzają 3/4 swojego życia, poznają się,nie raz znają sie wrecz na wylot! Dlatego własnie osoby z pracy najcześciej wchodza w takie układy. Z nieznajomą to troche strach,a tak...to wiemy z kim mamy do pojawia sie gdy dziewczyna zaczyna czuć coś wiecej, bo nie dajmy sie uszukiwać ale kobiety są bardziej uczuciowe. Nie każda idzie do wyra tylko po to żeby się bzyknąc. Sex dla kobiet jest chyba bardziej emocjonalnym przeżyciem. My faceci po takiej nocy przechodzimy do porządku dziennego,a laska...myśli i mysli i myśli...az ją głowa zaczyna boleć! Nie może sobie z tym poradzić i szuka pomocy np. pisząc na forum :-)Przekaż moje kondolencję koleżankom w pracy. I oczywiście nie uogólniaj, piszesz wszak o sobie, nie o napisał/a:Nie można takich dziewczyn krytykować,każda się na to decyduje z jakiegoś jednak można krytykować panie, które "z jakiegoś powodu" decydują się krytykować "takie dziewczyny"? Znów sądzę, że bezmyślność mogę skrytykować i u "takich dziewczyn" i u ciebie. Nie mogę?Saymon napisał/a:Albo że facet jest winny bo zaciągnął ją do łóżka!Zwierzę, które nazywasz facetem w swej wypowiedzi, jest oczywiście niewinne, ale powinno zostać wytępione jako napisał/a:Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nikt nikomu nic nie obiecuje ale laski się nakręcają!Po pierwsze obietnice są. Musiałbyś się poważnie spocić, by udowodnić zdanie w rodzaju "nikt nikomu", ale nie warto, wystarczy wszak, że mamy jeden przykład obietnicy i zdanie jest napisał/a:Nie każdy jest w stanie tkwić w takim układzie, trzeba trzymać uczucia i prywatność na wodzy! Tu nie ma miejsca na szczerość!Teraz przekaż kondolencję każdej kobiecie, z którą rozmawiałeś. Tak, koleżankom z pracy po raz napisał/a:A faceci...no cóż...my zawsze wiemy co, jak i w którym momencie powiedzieć żebyście były teraz powiedziałeś wiedząc, że wszystkie będą twoje po przeczytaniu, prawda?Przekaż dodatkowe kondolencje twojej napisał/a:Nie wolno nam wierzyć w każde słowo,nie raz mówimy coś nie zdając sobie nawet z tego gdybyś tylko pisał o sobie, a nie o płci, pisałbyś taką prawdę, że byśmy wszyscy przyklasnęli. Saymon napisał/a:Olewamy wiekszość rzeczy,nie przywiązujemy takiej dużej wagi co Wy,moje napisał/a:Robiłem rzeczy w życiu,z których nie jestem dumny,Dopisz do listy napisanie tego tekstu. Będziesz miał wielki plus, gdy się w końcu zaczniesz wstydzić pisania takich napisał/a:ale wyznaję zasade 'żałuje tylko tego czego nie zrobiłem'.Iście napisał/a:Każdy ma prawo do popełniania błędów,grzechów, swoich kaprysów i fantazji i gdybym miał wrócić w czasie do tego co było (mimo iż później nie było łatwo) nie zmienił bym nic! To co się stało uwarunkowało mnie jako osobę którą jestem teraz i możecie pisać, że łajdak ze mnie itd...ale dopóki ktoś nie znajdzie sie w takie sytuacji nie może rzucać kamieniem...Pozdrawiam ma też prawo do pewnej sprawiedliwości, zadośćuczynienia, ponieważ nasza wolność wiąże się z odpowiedzialnością. Jedynym wypadkiem, jaki wymieniłeś, z tych kształtujących twoją skromną osobę, jest "życie mnie mną zaskoczyło". Gdyby życie mogło żałować swych decyzji, popełniałoby właśnie odpowiedź na brednie. Mam nadzieję nie musieć pisać bredni, by móc je krytykować. Daruj więc nawiązanie biblijne, a na wszelki wypadek w kamienistej okolicy mnie unikaj. Obraziłeś mnie tu wielokrotnie i jeszcze myślę, jak zareaguję. In omnibus requiem quaesivi, et nusquam inveni nisi in angulo cum libro.
romans w pracy forum