Co Zrobić, Gdy Dziewczyna Nie Jest Tobą Zainteresowana Po Zbyt Długim Pocałunku Na 3 Spotkaniu - 12 Ripost, 5.0 out of 5 based on 5 ratings . Podobne wpisy: Dziewczyna Wróciła Do Byłego Lub Wraca Do Byłego - Co Robić? Dziewczyna wraca do byłego po 7 miesiącach udawania nowego związ Dziewczyna Nie Chce Się Spotkać. Chodzi o to, że jedna dziewczyna nie chce ze mną chodzić, a dokładniej, kiedyś to była zakochana jak nw we mnie i chciała chodzić, ale nie było okazji do tego żeby zacząć ja też ją kochałem i dalej kocham. Ale od pewnego czasu, gdy już wziąłem się na odwagę i zapytałem ją, ale ona odmówiła i powiedziała, że jestem jej jak sprawić, aby Twoja dziewczyna uśmiechała się, gdy jest na ciebie zła. powiązane: 21 najlepszych sposobów, aby Twoja dziewczyna była szczęśliwa. Jeśli twoja dziewczyna jest na ciebie zła bez powodu lub są przyczyną problemu, oto co zrobić. Wykonaj poniższe kroki, aby jej uśmiech bez względu na to, jak wściekła jest na Wiec tak mam problem z dziewczyna podoba mi sie chcialbym z nia byc powiedzialem jej o tym co do niej czuje a ona od tamego czasu mnie olewa a wczesniej zanim to powiedzialem bylismy dobrymi przyjaciolmi a tak bardzo to widze ze mnie olewa poniewaz chodzimy do tej samej klasy. Prosze pomozcie. 1 ocena | na tak 100%. Traduzioni in contesto per "fare una ragazza per avere" in italiano-polacco da Reverso Context: Cosa deve fare una ragazza per avere una commessa qui? Dziewczyny doradzcie mi co myslec i co zrobic.Dziewczyna zrobila przedłużane paznokcie żelowe przed świetami ze zdobieniem byla zadowolona.8dnia od uslugi napisala ze mam jej zwrocic pieniadze za kZSc. napisał/a: Cwaniaq90 2009-03-21 23:09 No cóż moja dziewczyna jest zapominalska. Parę razy zdarzyło jej się zapomnieć tabletki. Oczywiście wzięła ją w ciągu 12 godzin ale sam fakkt że może kiedyś po prostu zapomineć i rozregulować sobie zdrówko. Kocham ją i zalezy mi na tym by wszystko było ok. Jaki jest dobry sposób na przypominanie o tabletkach? Podajcie swoje pomysły. Specjalny budzik już nie działa, bo był to pierwszy projekt, dzwonić codziennie też nie mogę bo mam ograniczone fundusze... Proszę o pomoc :) napisał/a: Cwaniaq90 2009-03-21 23:17 Moje kochane dziewczę zapomniało wziąć dwa dni w czwartek i sobotę w tym samym tygodniu o normalnej porze tabletek antykoncepcyjnych. Sytuacja miała miejsce w pierwszym tygodniu brania tabletek. Współżyliśmy razem wcześniej. Czy może z tego być dzieciaczek? NIe było by mi z tym tak bardzo źle ale wolałbym zapewnić dziecku byt a nie to co teraz mam więc chciałbym dzieci odłożyć (jak to głupio brzmi) na troszkę później napisał/a: Monini 2009-03-21 23:19 Cwaniaq90 napisal(a):ecjalny budzik już nie działa no to moze niech jej komorka dzwoni-ustaw alarm na wlasciwa godzine, tego sie nie da przegapic... inna koncepcja - niech bierze codziennie rano po przebudzeniu, polozy je na biurku czy w toalecie, zalezy co pierwsze robi rano... Ja po kilku latach sama pamietam. jak prosilam meza, zeby mi przypominal, to robil to jak juz bralam tabletki do reki... napisał/a: Gvalch'ca 2009-03-21 23:22 Monini napisal(a): jak prosilam meza, zeby mi przypominal, to robil to jak juz bralam tabletki do reki... Mój przypomina mi o pigułkach zawsze jak ma jakieś niecne zamiary wobec mojej osoby Jak dziewczyna dużo przed kompem siedzi to polecam jakiegoś komputerowego przypominacza. Wyskakuje jakieś paskudztwo na pół ekranu - tego się nie da przegapić :P napisał/a: Monini 2009-03-21 23:22 Cwaniaq90 napisal(a):w czwartek i sobotę w tym samym tygodniu o normalnej porze tabletek antykoncepcyjnych. Sytuacja miała miejsce w pierwszym tygodniu brania tabletek a po ilu godzinach wziela?? Najlepiej sie zabezpieczajcie teraz... no troche niedobrze, ze zapomniala, ale dla mnie grubo przesadzone jest to, ze jak sie wspolzylo 7u dni wczesniej, to mozna zajsc... bzdura jak nie bylo 12 godz co pisales wczesniej, to nie powinno byc nic, ale w razie czego 7 dni sie zabezpieczajcie napisał/a: Monini 2009-03-21 23:24 Gvalch'ca napisal(a):Wyskakuje jakieś paskudztwo na pół ekranu - tego się nie da przegapić ja takie rzeczy potrafie wylaczy i zapomniec zreszta przypomnienia w komorce tez,,, w koncu zawsze znajdzie sie wazniejsza rzecz my kobiety napisał/a: Cwaniaq90 2009-03-21 23:24 z tym że ona bierze je wcześnie rano bo chodzimy do szkoły (ostatnia klasa liceum) tak koło 7... Poza tym budzik miałem na myśli w telefonie i przypomnienia też miałem na myśli... :P Ale spook choć jest odzew bo sie bałem że bede wyśmiany xD napisał/a: Cwaniaq90 2009-03-21 23:28 powinna wziąc o 7 a wzięła o 15 :P a seks uprawialiśmy dzien wcześniej :P napisał/a: Monini 2009-03-21 23:30 Cwaniaq90, takie pooznienie jest naprawde niewielkie. Moze 1 pierwszym tygodniu cos oznacza... ale nie sadze... mi w pozniejszym okresie zdarzaly sie i 10 godzinne opoznienia i nie jestem mama... lepiej sie teraz zabezpieczajcie w razie czego przez tydzien napisał/a: Monini 2009-03-21 23:32 Cwaniaq90 napisal(a):Ale spook choć jest odzew bo sie bałem że bede wyśmiany tu rzadko jest wysmiewanie... chodzicie do 1 klasy?jak nie to widujecie sie na przerwach? wtedy jej przypomnij napisał/a: Gvalch'ca 2009-03-21 23:37 Rano, przy regularnym trybie życia to świetna pora na branie tabletki (rano jest z reguły bardziej uporządkowane niż wieczór, łatwiej o rutynę). Coś mi sie zdaje że to wasze początki z pigułkami, bo potem to bardziej w krew wchodzi. Myślę że trzeba połączyć metody: rano + przypomnienie w telefonie (spróbujcie rano nastawiać sobie np. 3 przypomnienia co 10 min) + pigułki w widocznym miejscu + jakaś karteczka przypominająca w miejscu do którego Twoja Ukochana zawsze rano zagląda. Nie wiem jak rodzina Twojej dziewczyny (tzn czy wie o waszej metodzie antykoncepcyjnej), może ktoś z domowników mógłby jej przypominać? napisał/a: ~gość 2009-03-22 13:31 a nie możesz jej wysyłać smsa z przypomnieniem? Mój chłopak ma ustawiony alarm w telefonie, pisze mi sms i od razu biorę tabletkę+ sms zwrotny do niego że wzięta. Fakt, że biorę krótko, bo dopiero hm 7 opakowań, ale ani razu nie zapomniałam :) 1 2009-11-08 19:23:15 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Temat: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." witamdzisiaj rano usłyszałam te słowa. Powiedział, że mnie kocha i pragnie mojego szczęścia, dlatego nie możemy być razem. Uważa, że będąc z nim, prędzej czy później będę cierpieć, a On tego nie chce. Czy On nie rozumie tego, że skreślając NAS, unieszczęśliwia i siebie, i mnie? ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 2 Odpowiedź przez Greta 2009-11-08 20:19:45 Greta Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-06 Posty: 1,092 Wiek: 30+ Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."nitka trudno na twoje pytanie odpowiedzieć ,ile ludzi tyle zdaje sobie sprawę że jest złym człowiekiem i wcześniej czy póżniej cię skrzywdzi .niech ci wytłumaczy dlatego tak sądzi. 3 Odpowiedź przez majorka 2009-11-08 20:34:15 majorka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-06 Posty: 660 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Wydaje mi się że albo nie potrafi zerwać z Toba i takie cos powiedział, albo jest złym człowiekiem i ma świadomość że mógłby Cie w przyszłości skrzywdzi... "Każda kobieta zasługuje na to aby być czyjąś księżniczką 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku" - pamiętajcie o tym :* 4 Odpowiedź przez gurdian95 2009-11-08 20:37:12 gurdian95 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-02 Posty: 13 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Skąd ja to znam... Przeżyłam coś podobnego. Przez tego typu postawę "zachorowałam" na miłośc obsesyjną, gdyż taka miłośc niespełniona jest pożywką dla uzależnienia od innej osoby. Nie popełniaj mojego błędu i znajdź w sobie siłę, by powiedziec PAS!! Ja powiedziałam i jestem z siebie taaaaaaaaaaaka dumna Pozdrawiam 5 Odpowiedź przez youngwind 2009-11-08 20:41:13 youngwind 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-03 Posty: 467 Wiek: 29 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." nitka 24 napisał/a:witamdzisiaj rano usłyszałam te słowa. Powiedział, że mnie kocha i pragnie mojego szczęścia, dlatego nie możemy być razem. Uważa, że będąc z nim, prędzej czy później będę cierpieć, a On tego nie chce. Czy On nie rozumie tego, że skreślając NAS, unieszczęśliwia i siebie, i mnie? Szczerze pisząc, nie bardzo rozumiem takiego postępowania u mężczyzn... Pytałaś się go może, czy ma jakieś nienaprawione błędy z przeszłości? Może nie chce, by jakikolwiek z tych błędów odbił się na Tobie? Porozmawiaj z nim bardzo poważnie, a może bardziej się z tym tematem otworzy. Powodzenia! There is no emotion, there is peace. There is no ignorance, there is knowledge. There is no passion, there is serenity. There is no chaos, there is harmony. There is no death, there is the Force. 6 Odpowiedź przez sylwusia:) 2009-11-08 21:20:21 sylwusia:) Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-25 Posty: 102 Wiek: 24 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." mój były zerwał ze mna w taki sam sposób... strasznie było przyzwaczaic sie ze jego nie ma, że to co było juz nie wróci, ale minął już rok i teraz wiem że mówiąc tak miał racje... dopiero po jakimś czasie to zrozumiałam...dlatego potrzebujesz czasu żeby zapomniec, przemyślec, zrozumiec... czas to najlepsze lekarstwo a jeśli jesteście sobie pisani to mimo wszystko bedziecie razem nawet jęsli teraz nie bedziecie razem... powodzenia... " nie ma sensu życ chwilami które są już za nami"... 7 Odpowiedź przez Yvette 2009-11-08 21:31:41 Yvette 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Psychologia, edukacja Zarejestrowany: 2009-03-13 Posty: 2,915 Wiek: 29 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Większość mężczyzn mówi takie słowa, kiedy nie ma odwagi odejść od kobiety. Przestają kochać, poznają kogoś innego, a kobieta - nieświadoma tych zmian wciąż jest dla nich wspaniałomyślna i troskliwa - zaczynają mieć poczucie winy i myślą sobie "Ona zasługuje na kogoś lepszego".Mówią tak również wtedy, gdy chcą, żeby rozstanie "mniej bolało" (a więc często było mniej płaczliwe, bez próśb i błagań o powrót, wyznań miłości i tego, czego facet chce uniknąć, kiedy odchodzi) - przecież o ile prostsze byłoby takie rozstanie, gdyby dziewczyna przyjęła ten tok myślenia i potwierdziła "Tak, masz rację, wszystko jest super, bo to najlepsza dla mnie decyzja".Powiem Ci z doświadczenia, że nakłanianie faceta, żeby został to syzyfowa praca. Aby to miało sens, musiałabyś siedzieć mu w głowie i na przyszłość odpowiednio szybko reagować, zanim znów pomysł rozstania przyjdzie mu do głowy. Nie zatrzymasz mężczyzny, który czuje potrzebę odzyskania "wolności". Ty go zatrzymasz, on zostanie (najczęściej z braku odwagi, widząc Twoje łzy i cierpienie), ale będzie chciał się wyrwać. Związek powinien być dobrowolny...Nie bój się. Uwierz mi, że ile razy robiłam "wszystko", żeby uniknąć bolesnego rozstania, suma sumarum cierpiałam jeszcze bardziej... ... Mam serce w ogniu i niewiele mam w tym życiu czasu, by żałować czegoś...REGULAMIN Forum - przeczytaj 8 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-09 19:49:28 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." dziękuję za opinie. Nie przestał mnie kochać ani nie poznał innej- to jest pewne. jak to sam określił, przy mnie wariuje. NA pewno nie jest złym człowiekiem. W przeszłości miał pewne problemy, które jednak niszczyły głównie jego. Ale te "mroczne czasy", jak to nazywa, są już przeszłością. Po prostu uważa, że przyciąga nieszczęście. Że będąc z nim, prędzej czy później będę cierpieć. Ale ja cierpię bez Niego, tym bardziej wiedząc, że On mnie też kocha... Postanowiłam dać Mu czas... Niech sobie wszystko na spokojnie przemyśli. Skoro kocha... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 9 Odpowiedź przez noami24 2009-11-09 20:14:14 noami24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 628 Wiek: 30 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Nie szukaj usprawiedliwienia dla jego zachowania, to nie jest twoj problem. Skoro chce odejsc, to niech idzie. 10 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-09 20:19:02 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." ale on mi dał do zrozumienia, że nie chce odejść, ale musi to zrobić, żebym nie cierpiała. Ale teraz ja jestem nieszczęśliwa. I on też. Tego nie potrafię zrozumieć. Wydaje mi się, że to jednak MÓJ problem, bo dotyczy mnie. ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 11 Odpowiedź przez koma5 2009-11-09 21:52:56 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." niteczko, popatrz...mam już troszeczkę lat i to, o czym opowiem, wydarzyło sie bardzo dawno temu:)Bardzo wielka miłość szkolna...najprzystojniejszy chłopak w szkole...chodziłam dumna i blada przez cały rok szkolny...On zdał maturę wcześniej, poszedł na studia, planowaliśmy, że ja do niego i klops...Pewnego razu stwierdził, że bardzo mnie kocha, ale musi odejść, bo...juz nie pamiętam, co, chyba nie rozumiałam, o co mu chodzi...ale mniej więcej to samo, co u Ciebie...Odszedł nieszczęśliwy jak skopany psiak. Ja w rozpaczy i cierpieniu. Nie wiem, jak zdałam maturę i jak dostałam sie na studia...Czarna rozpacz, masakra po prostu...Potem gdzieś tam się widywaliśmy, odwiedzał niby mnie, niby nie wiadomo kogo w moim akademiku...Patrzył w oczy...miał cierpiętniczą minę, wyznawał miłość i odchodził...Komediant po prostu! )) Trochę mnie to śmieszyło, trochę cierpiałam - w końcu to była moja pierwsza miłość. Miałam powodzenie u chłopaków, widział to...Zaczął więc podrywa moja przyjaciółkę z pokoju, chyba żeby wyzwolić moją zazdrość...Śmiałam sie w końcu z tego, wychodziłam, gdy on przychodził...Ten cierpiał dalej...W końcu gdzieś przepadł na szczęście:)))Tak chyba miał ochote sobie pocierpieć, nie wiem....szukał wrażeń...urozmaicał związek??? Teraz to dla mnie cyrkowiec...:)))) Przeszło mi w końcu. Tobie tez przejdzie, tylko nie daj sie wciągać w jakieś głupawe zagrania "młodego Wertera". 12 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-09 22:45:42 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." koma 5,ja też już nie jestem nastolatką, skończyłam studia, zaczynam powoli samodzielne, "dorosłe" życie. ON jest moją największą miłością. Nikogo wcześniej tak nie kochałam. Dlaczego mam odpuścić i to zostawić? Przecież powinno się walczyć o swoje szczęście, o swoją miłość... Gdyby chciał tak po prostu odejść, nie mówiłby, że kocha. Przecież nie jesteśmy dziećmi. Jeśli przestałby mnie kochać, zrozumiałabym. Przecież nie można nikogo zmusić do miłości. Wydaje mi się, że On chce mnie chronić. Ale nie wiem, przed czym... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 13 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-09 22:46:33 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."tez to słyszałem a po miesiacu usłyszałem tekst typu "wiesz w takich sytuacjach sa emocje...ale juz Cie nie kocham" dobra spiewka na zakonczenie hehehepozdr 14 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-09 22:57:04 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." ale On mi mówił, że mnie KOCHA. a nie, że przestał. Dlatego nie potrafię tego zrozumieć... Same sprzeczności ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 15 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-09 23:24:59 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."zobaczysz za miesiac co powie 16 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-09 23:41:20 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." no zobaczę... mam nadzieję, że nie to, co Ty usłyszałeś... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 17 Odpowiedź przez maja01 2009-11-10 08:45:42 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Droga Nitko rozumiem co czujesz ponieważ mialam troche podobna sytuacje. W tym roku poznalam fajnego chlopaka , na jenym z sie w weekendy raz on przyjezdzal raz ja do dzielila duza odleglosc poniewaz ja bylam z Warszawy a on z chcial dla mnie pezeprowadzic sie do Warszawy ,mowil ze kocha, ja czulam sie przy nim szczesliwa, az tu czar prysl,ktoregos dnia powiedzial ze mnie kocha ale lepiej dla mnie i dla niego ze sie rozstaniemy, nie moglam pojac sie ze on ma kontakty ze swiatem ze mial kiedys ale z tego wyszedl, obiecal ze znajdzie prace i bedzie ,,normalnie,, zyc myslalam ze milosc go zmieni staral sie ale to dla niego bylo silniejsze łatwe pieniadze go zaslepily wolal przekreslic nas dla kolegow ,dla ,,latwej kasy,,JA WALCZYLAM O NIEGO prosilam przekonywalam ze razem damy sobie rade ze ta droga jest zdradliwa, przekonywalam by nie przekreslal nas w koncu mnie sie jednak ze nie tak bardzo jak tego nie moglam doisc do siebie wpadlam w depresje , mialam mysli samobojcze,probowalam podciac sobie zyly,wolalamumrzec nic zyc bez podobno goi rany moich do konca nie Tobie uda sie zawalczyc o tą milosc ,tego Tobie zycze mi sie nieudalo , tylko ze faceci nawet jak kochaja potrafia z nami zerwac i poprostu odeisc z naszego życia....pozdrawiam 18 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-10 13:04:25 Ostatnio edytowany przez nitka 24 (2009-11-10 13:06:51) nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." ja właśnie chcę walczyć o Niego. Dobrze wie, że gdyby przestał mnie kochać, mógłby mi bez problemu o tym powiedzieć i podać to jako powód rozstania. Mówił, że zależy Mu na moim szczęściu, którego wg Niego ja przy Nim nie zaznam. Ale właśnie będąc z Nim, czułam się najszczęśliwsza na świecie. Sam mówił, że to wszystko jest jak sen... Że czekał całe życie na taką dziewczynę jak ja. Nie wiem, czego się boi. I nie wiem, czemu chce to wszystko, co nas łączyło i łączy, tak po prostu przekreślić z powodu jakiegoś wyimaginowanego strachu o mnie...maju, dziękuję za to, że wierzysz w tą miłość i nie każesz mi zapomnieć, sama wiesz, że to czasem niemożliwe... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 19 Odpowiedź przez Rosalee 2009-11-10 14:09:44 Rosalee Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-14 Posty: 90 Wiek: 24 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Oj w każdym związku układa się inaczej... Między mną a moim dzis już mężem na początku naszego związku wiele razy dochodziło do zrywania...z błahych powodów, coś na zasadzie: ,,chyba jesteśmy zbyt różni, chyba nie pasujemy do siebie, to się prędzej czy pozniej i tak skończy...,, i takie bzdury. Nasze najdłuższe ,,rozstanie,, trwało 2 dni;) Dzisiaj śmiejemy się z tamtych odległych czasów, z naszych wątpliwości i świata poza sobą nie widzimy... Więc ja jestem zdania, że jesli On naprawdę cię kocha i naprawdę mu żalezy na Tobie to nie odejdzie, a nawet jeśli to szybko spostrzeże się, jak mu zle bez Ciebie i wróci tak prędko jak odszedł 20 Odpowiedź przez maja01 2009-11-10 16:24:23 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Nitko nie pisalam Tobie by zapomniala bo wiem ze sie nie da, bo jak zapomniec slow kocham wypowiedzianych z jego ust, tych spojrzen,uściskow , pocalunkow, nie da sie zapomniec jak sie kocha calym sercem , nie ma sensu udawac samym przed soba ze sie jest silnym jak serce rwie sie na strzepy jakby nas ktos rozrywal od środka ja sie tak czuje i pewnie Ty rowniez najgorsza jest niemoc jak serce rwie sie do niego a on jest dla nas niedostepny....ech..glupia milosc :-((( 21 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-10 16:26:06 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." dziekuję, Rosalee. Ja Go tak strasznie kocham, że nie wyobrażam sobie życia bez Niego. A na samą myśl związania się kimś innym, bycia przez innego dotykanym, przytulanym, całowanym itp. aż przechodzą mnie dreszcze ;/ On niestety uważa, że z innym będę szczęśliwsza. Mam nadzieję, że szybko za mną zatęskni. I za tym, co było i co mogłoby być i trwać... Pozdrawiam ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 22 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-10 16:33:28 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." dokładnie, Maju. Serce nie sługa. Nie umiem wymazać z pamięci tych wszystkich chwil, słów, pocałunków, niekończących się rozmów, bliższych i dalszych planów. Przekreślając to, musiałabym usunąć jakąś cząstkę siebie. A tego nie da się zrobić. Czuję się dokładnie tak samo... Bez Niego nie umiem funkcjonować normalnie, bardzo mi go brakuje, tęsknię za Nim całym sercem. I cały czas wierzę, że wróci... Na razie mamy przynajmniej miesiąc przerwy. Może przez ten czas uświadomi sobie, że ja nie chcę innego... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 23 Odpowiedź przez maja01 2009-11-10 16:37:56 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Faceci sa dziwni mowia ze kochaja a potem wszystko przekreslaja i wmawiaja nam ze to dla naszego dobra ale nikt nas nie pyta o zdanie ..niewiem czy na tym polega milosc juz w nic nie wierze mam nadzieje ze u Ciebie sie ulozy wszystko jak juz nie wierze w nic... 24 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-10 16:57:27 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Ja Mu powiedziałam (i mówiłam już wcześniej), że jak On mnie zostawi, zawiedzie etc. to ja już NIKOMU nie zaufam. Bo nie będę w stanie pokochać kogoś tak, jak kocham Jego. Albo chociaż w połowie tak mocno. Myślałam, że to Ten Jedyny, z którym spędzę resztę życia. Dawał mi wszystko, co chciałam: troskę, bezpieczeństwo, zainteresowanie, czułość... Dlaczego teraz On tego nie widzi? Tylko uważa, że dla mnie lepiej będzie, jeśli się rozstaniemy i poznam innego... bez sensu... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 25 Odpowiedź przez pennylane 2009-11-10 17:38:27 pennylane 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-07 Posty: 2,547 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." "Ja Mu powiedziałam (i mówiłam już wcześniej), że jak On mnie zostawi, zawiedzie etc. to ja już NIKOMU nie zaufam. Bo nie będę w stanie pokochać kogoś tak, jak kocham Jego. Albo chociaż w połowie tak mocno. Myślałam, że to Ten Jedyny, z którym spędzę resztę życia. Dawał mi wszystko, co chciałam: troskę, bezpieczeństwo, zainteresowanie, czułość... Dlaczego teraz On tego nie widzi? Tylko uważa, że dla mnie lepiej będzie, jeśli się rozstaniemy i poznam innego... bez sensu..."Może właśnie dlatego? Boi się, że jeżeli teraz powie ci prawdę - np. że Cię już nie kocha, że nie potrafi z Tobą być, że nie czuje się w pełni szczęśliwy, że czegoś mu brakuje to ty już więcej nikomu nie zaufasz? Nie chce z Tobą być ale jednocześnie nie chce żebyś miesiącami cierpiała i uważała cały męski gatunek za zły?To jedna druga - najpierw opowiem ci smutną historię. Mówisz, że łatwiej byłoby ci, gdyby powiedział, że już nie kocha. Facet mojej przyjaciółki właśnie jej to powiedział przedwczoraj. Po półtora roku związku. Po pół roku mieszkania razem - kiedy poprosił ją o to by się wprowadziła. Fakt, nie był w stanie wciąż powiedzieć jej "kocham" ale litości - zorientowanie się po półtora roku, że "ups, jednak cię nie kocham. chciałem ale coś się nie udało" to dopiero o tym z moim chłopakiem. Już kiedy między moją przyjaciółką a jej facetem się psuło głównie przez to, że on wciąż nie mógł wyznać miłości, wypowiedzieć tych turbo magicznych słów, zapytałam mojego faceta po prostu - co mam jej poradzić? O co może mu chodzić? - wychodząc z założenia, że może męski punkt widzenia coś tu się produkować, że może on się boi, że jak powie "kocham" to ona od razu będzie chciała ślubu, dzieci. Że może boi się takiej ostateczności. Że bleble..Mój chłopak spojrzał wtedy na mnie i powiedział tak: Wiesz co, zasmucę Cię. My w ogóle tak nie myślimy. Jak komuś nie mówimy, że go kochamy to znaczy, że go nie kochamy. A jeśli komuś mówimy, że nie chcemy z nim być to znaczy, że nie chcemy z nim nitka, wszystkie tu siedzimy na tym forum i próbujemy słowa i zachowanie każdego faceta przemielić, przeanalizować i zrozumieć czemu, dlaczego, po co... Robimy to pewno dlatego, że same kombinujemy nieraz "może poderwę jego kumpla, żeby on był zazdrosny o mnie?", "może powinnam udawać, że mi nie zależy?", "może powiem mu, że nie powinniśmy być razem po to żeby on pokazał mi, że chce ze mną być i błagał o to?".... Uwielbiamy takie intrygi, kombinowanie, zachodzenie tematu od tyłu. A oni? Oni robią to co czują najczęściej. I jak jest im gdzieś źle to po prostu stamtąd odchodzą...Trzymaj się i przemyśl to. Wierzę, że poradzisz sobie niezależnie od tego jaka będzie jego decyzja. Mam też nadzieję, że uda ci się nie wyczekiwać na nią jak na wyrok a po prostu zrozumiesz, że jeśli on nie chce z tobą być to nic na to nie poradzić i lepiej by stało się to teraz niż później. Are you an idiot? No, sir, I'm a dreamer 26 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-10 23:58:49 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." no i miesięczna przerwa się przedłużyła... Dzisiaj mi napisał, że mam się odezwać po Nowym Roku (((( dlaczego tak długo... Smutno mi strasznie ;( ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 27 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-11 09:27:21 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."a po nowym roku padnie Ci w ramiona?szybciej bys zapomniala i ulozyla sobie zycie:) 28 Odpowiedź przez koma5 2009-11-11 13:02:36 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Niteczka, przestań się łudzić przecież to masz sie odezwać po Nowym Roku?? TY???Bo pan hrabia chce miec wolne na Sylwestra z inną???Niteczko....napisz mu, żeby spadał i przestał Toba manipulować. 29 Odpowiedź przez Amelia* 2009-11-11 15:07:14 Amelia* Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-05 Posty: 1,262 Wiek: 21 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."czytajac te posty,dziwie sie,ze niektore kobiety sa takie naiwne i zarazempotrafia kochac mimo ma wszystko gdzies,odrzucil Cie,a Ty mimo wszystko chcesz z nim warto sie tak blaźnić przed facetami.... 30 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-11 16:50:52 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." On nie ma innej!!! tego jestem pewna. dam mu ten czas, żeby sobie wszytko poukładał w swojej głowie, uświadomił sobie, co tak naprawdę do mnie czuje, czy naprawdę mnie kocha i czy jest na tyle silny, żeby spróbować raz jeszcze. On naprawdę dużo przeżył i to odcisnęło na nim piętno. Ale nie chcę o tym mówić. supersuckers, nie jestem w stanie przez 2 miesiące ułożyć sobie życie z innym. Nie umiem tak szybko wymazać Go z pamięci i zapomnieć... Może znasz jakiś sposób i mnie oświecisz??? ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 31 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-11 18:29:22 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."nie twierdze ze masz z kims sobie ukladac swoje mu znac ze nie chcesz z nim byc ze nie jestes moze sam przyjdzie i bedzie jak nie bedzie to i za 2 miesiace nie przezywalem podobne sytuacje i nikt nigdy nie przyszedl:)) 32 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-11 18:54:05 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." On jest częścią mojego życia, więc nie potrafię Go tak po prostu zapomnieć, przekreślić wszystkiego... Zbyt mocno kocham. Wiem, że jeśli ja Go odrzucę teraz, on w styczniu nie będzie chciał wrócić, bo będzie uważał, że tak będzie lepiej, że mnie przynajmniej nie skrzywdzi. Dlatego poczekam do Nowego Roku i zobaczę, co On zrobi. Czas na Jego ruch... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 33 Odpowiedź przez sueno6 2009-11-11 20:17:23 sueno6 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Mgr Geografii ;] Zarejestrowany: 2008-08-26 Posty: 1,783 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Nitka 24 - jak tak czytam Twoje wypowiedzi - to jakbym czytała o sobie sprzed 2lat...Wszystkie te wydarzenia z tym związane zmieniły mnie całkowicie...stałam się twarda w swoim postanowieniu, teraz patrzę przede wszystkim na siebie, na swoje szczęście i zdrowie psychiczne...po troszkę stałam się tytułową "zołzą" - ze znanej już na tym forum książki " Dlaczego faceci kochają zołzy"...mój świat nie kręci się tylko wokół niego - rozwijam swoje pasje, spotykam się ze znajomymi, chadzam czasami "własnymi drogami"...Moja rada - pomyśl bardziej o sobie, nie tylko o nim...nie da się kochać za 2 osoby Być jak płynąca rzeka... 34 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-11 22:49:49 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." sueno6,dzięki za radę. staram się zająć sobie czas, nie myśleć o Nim, spotykać się ze znajomymi etc... Moje życie nie kręci się wokół Niego. Ale z drugiej strony nie jestem w stanie zapomnieć całkowicie. Gdyby powodem była inna albo gdyby przestał mnie kochać, zrozumiałabym i starała się to zaakceptować. do końca roku nie będziemy mieć ze sobą kontaktu. tak będzie lepiej dla nas. Ciężko mi będzie, ale jakoś to przetrzymam. Może Nowy Rok okaże się nową szansą... chciałabym, bardzo bym chciała... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 35 Odpowiedź przez pennylane 2009-11-12 17:35:43 pennylane 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-07 Posty: 2,547 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Co za bzdura? Dzisiaj Cię nie chcę ale za dwa miesiące może zachcę? Sama się zastanów czy jeśli się kogoś naprawdę kocha to z włąsnego wyboru chce się żyć tyle czasu z dala od niego? Ty kochasz i cierpisz przez to, że nie jesteście razem. Gdyby i on kochał i cierpiał to by zrobił wszystko żebyście już dawno się że on chce odwlec ostateczne rozstanie w czasie licząc na to, że być może wtedy będziesz mniej cierpiała. Dobra rada - napisz mu już teraz, że nie jesteś w stanie tyle czekać i męczyć się w niepewności. Daj mu tydzień, dwa może trzy i tyle. Ja rozumiem, że czasem potrzeba samotności żeby sobie pewne rzeczy poukładać ale po pierwsze - nie tyle czasu a po drugie co to za wyznaczanie ci terminów? Nie odzywaj się do mnie do 1 stycznia 2010 a potem od 1 lutego 2010 do 13 marca 2010. 5 kwietnia możesz mi napisać krótkiego sms ale nie dłuższego niż 150 znaków a 13 czerwca 2010 może się spotkamy... Poszukaj w sobie dumy i godności. Nie bądź wiernym, czekającym pieskiem, który niezależnie od tego czy pan go bije i głodzi wciąż czeka i merda ogonem... Are you an idiot? No, sir, I'm a dreamer 36 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-12 17:56:12 Ostatnio edytowany przez nitka 24 (2009-11-12 17:56:45) nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." pennylane,wg mnie 2 miesiące to nie jest tak strasznie dużo czasu. Ja rozumiem to, że chce to wszystko sobie poukładać, zrozumieć... Może chce sprawdzić, czy przez te 2 miesiące nie zapomnę o Nim, nie zacznę spotykać się z innymi. Przez ten czas nie będziemy mieć ze sobą kontaktu. Nie będzie miał możliwości dowiedzieć się, co u mnie, jak mi się układa etc., bo nie mamy aż tak bliskich wspólnych znajomych. Poza tym on ma indywidualny tok studiów, więc w mieście, w którym ja mieszkam, będzie rzadko. Jedyną drogą informacji na mój temat jest kontakt ze mną. Być może przez ten czas zatęskni za mną. Może to On się odezwie wcześniej. Ja- dopiero po Nowym Roku, uszanuję Jego prośbę. Mówią, że cierpliwość popłaca. A powodem tego, że On na razie nie chce być ze mną, jest jego stan zdrowia (miałam tego nie pisać, ale 99% z was uważa, że to przez inną. a tak NIE JEST!!!). Boi się, że jego choroba odbiję się na mnie, na mojej psychice. Chcę Mu pokazać, że jestem silna i że Jego choroba nie jest dla mnie żadną przeszkodą. I nie piszcie mi, że gdyby Mu zależało, to by chciał mojego wsparcia. On po prostu nie chce, żebym cierpiała. Nie pytajcie, o jaką chorobę chodzi, bo i tak nie czy teraz znajdzie się ktoś, kto mi odpowie i/lub coś doradzi...Pozdrawiam pozdrawiam ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 37 Odpowiedź przez NieKobieta 2009-11-13 00:59:19 NieKobieta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-12 Posty: 20 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Może też chcieć, żebyś o niego usłyszeć:"Kochanie, nie wyobrażam sobie byś odszedł"Chyba, że tylko ja tak miałem:P 38 Odpowiedź przez NieKobieta 2009-11-13 01:01:38 NieKobieta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-12 Posty: 20 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Chciałbym trafić na naiwną kobietę, ułożylibyśmy sobie życie idealnie..Bo nigdy nie zdradziłem i nie okłamałem...i tego nie jak to boli:) 39 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-13 17:53:21 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." NieKobieta,On wie, że ja będę czekać na Niego- nie wieczność, ale te 2 miesiące na pewno. Mam straszny mętlik w głowie. Z jednej strony dociera do mnie to, że On mnie nie chce (teraz). Ale z drugiej strony po co by mówił, że kocha... Z jednej strony powinien wiedzieć, że akceptuję Go w 100% mimo Jego choroby i tego, co przeszedł. Ale z drugiej może się obawiać, że nie starczy mi sił. Dlatego nie pozostaje mi nic innego poza czekaniem. Mam nadzieję, że te 2 miesiące miną szybko. ps. ja jestem naiwna... dla 99% spoeczeństwa. Taką mnie natura stworzyła... Pozdrawiam :* ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 40 Odpowiedź przez Aurora 2009-11-13 19:09:57 Aurora Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-02 Posty: 74 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." nitka 24 napisał/a:ale on mi dał do zrozumienia, że nie chce odejść, ale musi to zrobić, żebym nie cierpiała. Ale teraz ja jestem nieszczęśliwa. I on też. Tego nie potrafię zrozumieć. Wydaje mi się, że to jednak MÓJ problem, bo dotyczy Ty go pięknie usprawiedliwiasz....Skąd masz pewność,że nie ma nikogo. 41 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-13 19:14:32 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Nitka podjela decyzje ze nie ma co gdybac. 42 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-13 19:52:58 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Aurora napisał/a:Ależ Ty go pięknie usprawiedliwiasz....Skąd masz pewność,że nie ma prostu to wiem. I nie wmawiam sobie tego. dokładnie, supersuckerspodjęłam taką decyzję, a nie inną. 2 miesiące to nie wieczność. Tylko będzie mi smutno w Święta i Sylwestra bez Niego. Ale być może po Nowym Roku zaczniemy wszystko od Nowa. Nie ma co gdybać, zobaczymy, co przyniesie 2010 rok pozdrawiam i dziękuję za opinie, również te mniej przychylne ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 43 Odpowiedź przez Rosalee 2009-11-13 20:00:42 Rosalee Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-14 Posty: 90 Wiek: 24 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Mam nadzieję nitko, że nowy rok zaczniesz szczęśliwie z ukochanym u boku. Życzę Ci tego z całego serca bo widać jak bardzo go kochasz:) 44 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-13 20:09:40 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." dziękuję, Rosaleea może powinnam nie dziękować, żeby nie zapeszyć Wszystko jedno. Mam nadzieję, że On w końcu dostrzeże to, że ja Go NAPRAWDĘ kocham. Miło wiedzieć, że jest nas forum ktoś, kto w to wierzy tak samo, jak ja dziękuję :* ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 45 Odpowiedź przez wróżka 2009-11-13 20:30:16 wróżka O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 63 Wiek: 37 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Życie uczy...i to bardzo. Też kiedyś byłam naiwna i wierzyłam we wszystko co facet powie. Niestety z każdym związkiem nabywamy nowych doświadczeń. Ja też je nabyłam i nie wierze już w słowa faceta ?zasługujesz na kogoś lepszego?, "nie, z nikim się nie spotykam, po prostu mam problemy ze sobą - musze trochę pobyć sam?, ?musimy się rozstać, bo chcę abyś była szczęśliwa i muszę pozwolić Ci odejść?. To są tylko ich wymówki. Sama to ostatnio przeszłam, sama słyszałam te słowa. Niestety wszystkie te słowa były po to bo miał już kogoś innego na boku i tak na prawdę usprawiedliwiał swoje sumienie jaki to on nie jest dobry bo pozwala mi odejść. Nie doszukuj się Kochana niczego w tym chłopaku nawet jeśli ma problemy Bo jeżeli się kogoś kocha to chcę się dzielić swoimi troskami z bliska osobą. Nie twierdzę, że on kogoś ma. Uważam, że po prostu nie chce tego związku. Zrobisz oczywiście jak Ci serce podpowie. Musisz się nauczyć wyczulać na takie słowa ale musisz się nauczyć na swoich błędach nie na cudzych bo się nie przekonasz. Nie wiem kto ale ktoś mądrze napisał: ?Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci-jest Twoje. Jeśli nie-nigdy Twoim nie było...?Życzę Ci powodzenia. 46 Odpowiedź przez maja01 2009-11-13 23:26:47 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Droga Nitko niedawno pisalam Tobie ze chlopak mnie zostawil i juz nie czulam ze mama jakiekolwiek szanse na ratowanie tego ,mimo ze bardzo go kochalam .Przestalam walczyc o niego ale nie pozwolilam zapomniec o sobie i pare dni temu wrocilismy do siebie i teraz szukamy kawalerki do wynajecia, wiec nie poddawaj sie nie dawaj zapomniec o sobie a zarazem nie narzucaj sie trzymam kciuki za Was mam nadzieje ze cos sie wyjasni ...pozdrawiam 47 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-14 15:27:36 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Maju,dziękuję :* Twoja historia dodała mi otuchy i umocniła wiarę w to, że staranie się ma sens, że jest nadzieja na powrót. Niestety, ja nie mam jak nie dawać Mu o sobie zapomnieć. Przez ten czas nie będziemy się kontaktować, spotykać się (nawet przypadkiem- Jego nie będzie w moim mieście), poza tym On nie jest zalogowany na żadnym portalu typu "nasza klasa". Ale mam nadzieję, że sam zatęskni. Albo jak się spotkamy w 2010 roku, to sam zobaczy, jak bardzo Mu mnie brakowało. Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze :*:*:* ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 48 Odpowiedź przez Rosalee 2009-11-14 15:50:15 Rosalee Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-14 Posty: 90 Wiek: 24 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Maja gratuluję!! Czytałam Twój watek i przykro mi było, że tak szybko to się skończyło;/ Cieszę się, że znowu jest Ty tez nie trać nadziei 49 Odpowiedź przez maja01 2009-11-14 16:13:22 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."droga Niteczko i Rosalee nie wolno tracic nadziei ja sama niewiem jak to bedzie nie raz nachodza mnie mysli ze moze znow odeisc.....dlatego staram sie cieszyc kazda chwila niczego nie mozna byc pewnym szzcegolnie drugiego czlowieka ale trzeba dac sobie szanse ...na lepsze jutro.... 50 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-14 16:46:54 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." nie tracę nadziei, zwłaszcza po tym, jak Maja napisała o powrocie. Najgorsze będzie to czekanie, ech... Ale w zasadzie zostało już tylko 1,5 miesiąca. Szybko zleci, prawda? buźka :* ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 51 Odpowiedź przez supersuckers 2009-11-14 16:53:55 supersuckers Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-01 Posty: 71 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."jak przestaniesz rozmyslac to sie na powrot i tego z calego serca Ci zycze:)ale pamietaj "oczekiwania rodza rozczarowania". 52 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-14 17:15:38 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." wiem, supersuckers, zdaję sobie z tego sprawę. Staram się nie skupiać tylko na Nim i na ewentualnym powrocie, koncentruję się także na innych istotnych dla mnie sprawach (praca, rodzina, znajomi, przyjaciele). I w ten sposób zleciało mi pół miesiąca. No i dzięki Tobie i innym forumowiczom, którzy mnie wspierają. :* ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 53 Odpowiedź przez maja01 2009-11-15 13:46:13 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Nitko i tak nie pojmiemy facetów co dla nas jest biale dla nich mnie zostawil wczesniejszy facet to chcialam popelnic samobojstwo ,chcialam sie pociąc wpadalam w szaly , spazmy bylam przekonana ze nie pokocham juz innego . Na prosbe mojego przyjaciela ktory wrecz mnie blagal zebym poszla do psychologa ,poszlam on mnie skierowal do psychiatry bo chcialam sie moj byly przyjechal do mnie by ostatecznie sie rozstac i zobaczyl moje rece ktore byly prawie pociete do krwi ,zadrwil z tego powiedzial ze ma wrazenie ze ma kontakt z jakas ja chcialam sie zabic , bo tak strasznie kochalam a on poprostu zadrwil z mojej kocham Tomka ale nie az tak silnie bo niestety nie wolno z siebie dac za duzo bo zaden facet tego nie doceni!!!!!!!!!!!!!! przekonalam sie o tym bolesnie .POzdrawiam 54 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-15 22:44:59 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." maju, wiem, jacy oni są. Sama się o tym przekonałam, i to niejeden raz Z Nim to jest ostatni raz, kiedy komuś tak na maksa zaufałam. Jeśli nie wrócimy do siebie, wiem, że już nigdy nikomu nie zaufam. I nie pokocham. Pewnie z kimś się zwiążę, ale to nie będzie już tak silne. Nie umiem kochać nikogo poza Nim... (((( ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 55 Odpowiedź przez maja01 2009-11-16 10:11:39 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Powiem Tobie tak ja w swoim życiu mialam ,,troche,, tych partnerow,, i powiem szczeze ze kazda milosc jest inna , pierwsza bywa najsilniejsza przynajmniej z mojego doswiadczenia,nieraz bylo tak ze ktos mnie zranil i mowilam ze juz nikomu nie zaufam ,lecz przy nastepnym partnerze zawsze daje sie taki kredyt zaufania ale czy facet jest godny naszego zaufania...to wychodzi w praktyce...... 56 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-16 15:44:22 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Maju, mimo iż jestem młoda, przeżyłam niestety wiele rozczarowań. Każdy kolejny partner okazywał się jeszcze większym du***em niż poprzedni. właśnie dlatego tak ciężko mi zaufać nowej osobie... Nie chcę się wiązać z kimś innym, bo kolejnego rozczarowania nie przeżyję. Wczoraj było mi strasznie smutno... Wróciły wspomnienia... A nawet nie mogę się do Niego odezwać, bo obiecałam się nie kontaktować do końca roku... Trudne to wszystko... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 57 Odpowiedź przez nitka 24 2009-11-16 23:32:01 nitka 24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-18 Posty: 650 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." smutno mi i tęskno strasznie. dzisiaj moja współlokatorka chyba Go widziała koło uczelni... Ale może to był ktoś podobny, bo mój były miał być na uczelni dopiero w grudniu (( Boże, jak ja za Nim tęsknię... Czasem się zastanawiam, czy On też o mnie myśli. Nie kontaktujemy się, bo taka była umowa. Niech już będzie ten 2010 rok.... Tak ciężko jest czekać... ?Jeśli jakaś kobieta może mi odbić faceta, to niech go sobie bierze, bo ja już bym go nie chciała" 58 Odpowiedź przez agi761 2009-11-16 23:41:37 agi761 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-15 Posty: 16 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."ech 59 Odpowiedź przez pennylane 2009-11-17 16:35:31 pennylane 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-07 Posty: 2,547 Wiek: 26 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..." Heh to smutne ale brzmisz trochę jak moja przyjaciółka. Jej też nie wiem jak pomóc...Już wspominałam o jej historii tutaj wcześniej. Chłopak powiedział jej, że nie kocha. Tydzień się nie odzywał po czym do niej przyjechał. Nie zmienił tego, co mówił - nadal nie kocha, uważa, że między nimi nie uda się - tak na całe życie. Ale... chce nadal z nią być! nie wiadomo po co, nie wiadomo dlaczego... Chce bo ona? Oczywiście się powtarza w kółko to samo, co ty:"Zaufałam sercu. Będę czekać. On musi się zastanowić. On musi zrozumieć co dla niego ważne. On musi rozwiązać swoje problemy a ja chcę być obok. Ja będę czekać tyle ile trzeba".A wiesz w czym jest główny i podstawowy problem większości kobiet? W dumie. Nie mamy za grosz dumy. I godzimy się na takie czekanie, wyznaczenie terminów i trwamy przy tych kolesiach tracąc coraz więcej szacunku do samych siebie. Are you an idiot? No, sir, I'm a dreamer 60 Odpowiedź przez aga333 2009-11-17 17:15:01 aga333 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-17 Posty: 733 Wiek: 38 Odp: "kocham Cię, ale nie możemy być razem..."Nie poddawaj sie. Moze warto czekac, czego zycze Ci z calego serca. Moj maz nie byl ani pierwsza miloscia w moim zyciu ani pierwszym moim partnerem seksualny, ale uwierz mi, kidy zobaczylam go po raz pierwszy, poczulam, ze znalazlam droge do domu, ogarnal mnie niesamowity spokoj i pewnosc, ze juz wszystko bedzie dobrze. Mam nadziej, 2010 rok i dla Ciebie przyniesie droge do domu. Trzymaj sie. Z dr Iwoną Chomczyk, ginekologiem dziecięcym i dziewczęcym z poradni ginekologicznej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, rozmawia Katarzyna Poranny: Jest jakiś wiek, w którym nastolatka powinna trafić do ginekologa?Iwona Chomczyk: Konkretnego wieku nie ma. Trafiają do nas noworodki, przedszkolaki, uczennice. Od urodzenia do 18. roku życia. Ja zalecam jednak, aby wybrać się do ginekologa dziecięcego na profilaktyczną wizytę, zanim pojawią się jakiekolwiek problemy. Matka powinna kontrolować córkę do 18. roku wizyta u ginekologa jest konieczna?- Przy zaburzeniach miesiączkowania (nieregularnych cyklach, obfitych miesiączkach, krwawieniach międzymiesiączkowych, braku miesiączki po 16. roku życia, braku miesiączki przez dwa kolejne cykle, jeżeli do tej pory dziewczynka miesiączkowała regularnie), przy podejrzeniu infekcji dróg płciowych, bólach podbrzusza, podejrzeniu wady rozwojowej narządu rodnego, problemach z gruczołami piersiowymi, trądziku, nadmiernym owłosieniu, chorobach nowotworowych. Konieczna jest wizyta w poradni dziewczyny, która rozpoczęła życie seksualne lub planuje je rozpocząć. Bezsprzecznie pod opieką ginekologa dziecięcego powinna być dziewczyna w jakim wieku dziewczynki zaczynają obecnie miesiączkować?- Okres dojrzewania dziewczynek bardzo się obniżył. Pierwsze miesiączki pojawiają się już u 9-latek, ale też nadal u 16-latek. Jeżeli dziewczynka zaczyna dojrzewać po 9, roku życia, to jest to naturalne. Jeżeli jakieś sygnały pojawiają się wcześniej, np. powiększone gruczoły piersiowe, owłosienie łonowe lub pachowe - powinno to budzić powiedzieć dziecku o seksie i ustrzec przed zbyt wczesnym współżyciem?- Trzeba z dzieckiem rozmawiać. Nie należy pozostawiać pytań bez odpowiedzi. Trzeba na nie odpowiadać w sposób odpowiedni do wieku dziecka. Inaczej będzie wyglądała rozmowa z dzieckiem które ma 4 lata, a inaczej z tym, które ma 9. Trzeba wszystko tłumaczyć. Mówić o naszej płciowości, o dojrzałości płciowej fizycznej i psychicznej. Nie należy robić z tego tajemnicy. Trzeba rozmawiać z dziewczynką o tym, jak ona rośnie, jak się rozwija, że będą jej rosnąć piersi, że pojawi się owłosienie, miesiączka, że w przyszłości będzie matką, że uzyskanie biologicznej zdolności do urodzenia dziecka nie świadczy o dojrzałości i samodzielności. Że nie należy dojrzałości seksualnej mylić z dojrzałością do bycia rodzicem. Nie róbmy z tego tematu tabu. Jeżeli będzie się od dziecka uciekać z odpowiedziami na pytania, to ono będzie ich szukać gdzie indziej. W rozmowach należy podkreślać problem odpowiedzialności za siebie i za inne osoby (w przypadku ciąży - za dziecko; w przypadku chorób przenoszonych drogą płciową - partnera seksualnego). Zróbmy z tego normalny temat dyskusji, nawiążmy z córką nić porozumienia. Edukacja seksualna powinna odbywać się głównie w domu. Kolejne miejsce to szkoła, również gabinet lekarski. Z naszych obserwacji i badań wynika, że młodzież wiedzę na temat seksu czerpie z gazet, telewizji, filmów, od rówieśników, a nie rodziców. Jakie są konsekwencje zbyt wczesnego rozpoczęcia współżycia?- Od wielu lat obserwuje się wzrost aktywności seksualnej młodzieży. Pierwszy stosunek płciowy odbywa się najczęściej bez jakiejkolwiek kontroli, bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Młodzież wyedukowana na gazetach, filmach i opowieściach rówieśników nie ma pojęcia o odpowiedzialności. Idzie na żywioł. A konsekwencje tego to choroby przenoszone drogą płciową (typowe choroby weneryczne: kiła, rzeżączka, rzęsistkowica, poza tym zakażenia bakteryjne, grzybicze, wirusowe - AIDS, wirus brodawczaka ludzkiego, wirus żółtaczki B i C, zakażenia mykoplazmą, chlamydiami). Nieleczone, przewlekłe stany zapalne dróg płciowych mogą prowadzić do różnych zmian na szyjce macicy, a nawet do raka szyjki macicy. Kolejny problem to ciąża u małoletniej pacjentki. Są to głównie problemy natury socjologicznej i psychologicznej, a także medycznej (anemia, stany zapalne, zatrucie ciążowe, małe dziecko, porody zabiegowe).Moim zdaniem, granica rozpoczęcia współżycia płciowego będzie się obniżać. Rodzice za mało o tym rozmawiają z dziećmi. Młodzieży brakuje rozmów na temat odpowiedzialności, konsekwencji podejmowania decyzji o współżyciu, chorób przenoszonych drogą płciową, a nie np. pozycji seksualnych. Poza tym należy rozmawiać o piciu alkoholu, paleniu papierosów, narkotykach, o właściwym odżywaniu się, o anoreksji i nastolatka rozpocznie współżycie, to czy matka powinna zachęcać ją do używania środków antykoncepcyjnych?- Jeżeli już do tego dojdzie, to lepiej się zabezpieczać. Trzeba rozmawiać o wszystkich metodach: naturalnych, barierowych (prezerwatywy), środkach plemnikobójczych, preparatach hormonalnych (tabletki, plastry, krążki dopochwowe). W Polsce są dostępne preparaty dla młodych dziewcząt z niską zawartością hormonów. Jednak na stosowanie tych środków zgodę musi podpisać opiekun prawny, jeżeli dziewczyna nie ukończyła 16. roku życia. Jeśli jest starsza - zgodę powinien wyrazić opiekun prawny i pacjentka. Odpowiedzi powiedz jej że masz wrażenie, że to co mówi, że Cie kocha, to masz wrażenie że nie mówi tego na serio, jeśli powie że mówi to na serio, to powiedz, że tego nie widzisz, nie czujesz, chciałbyś aby jakoś Ci to okazała... Wiesz co w tej sytuacji wydaje się mi że najlepiej będzie jak z nią porozmawiasz szczerze. Zapytaj jej się czy jej zależy naprawdę czy to tylko słowa bo ty tego uczucia od niej nie czujesz i jeżeli nic nie czuje to żeby cię nie krzywdziła, bo ty też jej nie możesz zmusić do miłości :( życzę powodzenia Nika606 odpowiedział(a) o 15:44 Spróbuj pogadać :) Tylko na spokojnie. Jak ci powie że cie Kocha i zależy to zapytaj czy naprawę i wgl. Jak zauważysz dziwną reakcje z jej strony to zapytaj o co chodzi ;) Uważasz, że ktoś się myli? lub Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 00:56 Jeśli kocha, będzie tęsknić. blocked odpowiedział(a) o 00:57 najlepiej upij się w cztery dupy, następnie weź gitarę lub magnetofon, idź w miejsce gdzie mieszka i zaśpiewaj jej piosenkę pod tytułem - Daj mi te noc. Jestem święcie przekonany, że padnie Ci w ramiona, będziecie żyć długo i szczęśliwe aż was śmierć nie rozłączy. a czemu się rozstaliście ? blocked odpowiedział(a) o 00:57 musi sie dowiedzieć ze masz inna:D Irokez16 odpowiedział(a) o 00:59 Rozstalismy sie bo olewała mnie . Na pewno nie próbuj metod takich aby drugie na pewno jak znajdziesz sobie inną to nie polepszysz sytuacji! Jak ją kochasz to jej to powiedz i z nią pogadaj a nie stosuj jakieś dziecięce metody na podstawie myszki i sera. :) Powodzenia jeśli ona cię kocha, to tęsknić będzie napewno!musisz czekać, innego wyjścia nie nie myśl o podrywaniu innych dziewczyn na jej oczach, to byłby poważny błąd. coś o tym wiem. łosica. odpowiedział(a) o 02:40 zerwałeś z nią .? a jeśli tak to chcesz teraz żeby tęskniłay - lol . Uważasz, że ktoś się myli? lub

co zrobic by dziewczyna zatesknila