Moda na ombre pociągnęła za sobą powszechną i ponowną akceptację odrostów. Ponowną, ponieważ odrosty nosiła już z dumą chociażby Brigitte Bardot w połowie ubiegłego wieku czy Courtney Love w czasach świetności grunge. Nie są niczym nowym, więc i obecnie (w przypadku jasnych włosów i ciemnych odrostów) już nikogo nie
Zalecamy regularne farbowanie odrostów. Modne kolory włosów lato 2020 - te koloryzacje są teraz na czasie. Zainspiruj się! popielate odcienie włosów. Można tutaj zdecydować się na popielaty blond albo na tak zwany "mysi" blond, który wygląda niezwykle naturalnie. Modne są również czarne włosy z jasnymi, niemalże siwymi refleksami.
Efekt płomienia jest bardziej wyrazisty na ciemnych włosach. Właściciele ciemnych włosów mogą stworzyć modne jesionowe lub stalowe ombre, które, co dziwne, raczej uzupełniają każdy obraz niż go psują. Włosy wydają się jasne, chociaż używają całkiem naturalnych odcieni - szary. Piękne ukośne frędzle uzupełniają obraz.
Karmelowe refleksy we włosach ożywiają koloryt cery, są dobrą propozycją dla brunetek. Najbardziej naturalnie prezentują się w formie ombre, dlatego jest to propozycja dla kobiet o długich lub średniej długości pasmach. Blond włosy dla 50-latki. Blond odmładza, a do tego zbyt szybko nie są na nim widoczne odrosty.
Jeśli chcesz przyciemnić naturalny kolor lub pozostawić go na tym samym poziomie wystarczy stężenie 3% (tonowanie włosów). Przy rozjaśnieniu o 1-2 tony – odpowiedni będzie 6%, a do 3 tonów – 9%. Tony oznaczone są głównymi numerami farb – to liczba przed przecinkiem od 1 do 10,5 (1 to czarny, a 10,5 extra blond).
Ten ciepły blond z odrostem i płynnym przejściem między odcieniami jest maksymalnie naturalny i twarzowy. Co więcej, łatwo uzyskać go zarówno na ciemnych włosach - wystarczy wtedy rozjaśnić końce i stonować odrost, jak i na platynowych włosach. Tu świetnym przykładem jest Kim Kardashian, która z pewnością miała już dość
8FrKt. Zapraszam na mój najnowszy aktualny wpis o farbowaniu, pielęgnacji i stylizacji włosów TUTAJ, a także film na moim kanale TUTAJ:Wiele z Was prosiło o ten wpis od dawna. Przyznam szczerze, że ociągałam się tak bardzo ponieważ szeroko pojęty temat "włosy" to na pewno nie mój konik. Ale obiecałam, więc słowa dotrzymuję... Potraktujcie ten wpis z przymróżeniem oka, tak jak ja:)A teraz moja krótka historia🙂 Będzie zabawnie, nawet ja sama śmiałam się oglądając te zdjęcia, a wiele z nich mój mąż widział po raz pierwszy:) (dla zainteresowanych wyłącznie farbowaniem polecam przejście do kolejnego punktu;) )Kiedy się urodziłam zamiast włosów miałam piórka;)Moi rodzice obcinali mi więc włosy non stop, żeby odrastały mocniejsze. I tak, aż do 6 roku życia wygladałam jak chłopczyk 🙂 Kiedy szłam do pierwszej klasy miałam już włosy do uszka:) I tak przez kilka lat to była maksymalna długość. Włosy rzewczywiście się radykalnie wzmocniły i mocno ściemniały. Później były raz krótsze, raz dłuższe, ale nigdy nie sięgały za moi rodzice należą raczej do konserwatywnych, wszystkie kwestie związane z upiękaszaniem zaczęły się mniej więcej od mojego 18 roku życia (dzięki Bogu!). I tak zaczęłam bardziej kombinować z włosami. Mój mysi kolor nigdy mi się nie podobał. Poza tym moje włosy się nie układały. Zaczęłam je namiętnie prostować, dzień w dzień (czego szczerze żałuję). Na studniówce miałam pierwsze bardzo bardzo delikatne jasne pasemka. Później trochę więcej pasemek...I radyklana decyzja - total blond. Dodam, że wtedy włosy zawsze farbowałam u fryzjera. Zwracałam dużą uwagę na jakość salonów i kosmetyki na których pracują. Jednak fryzjerów zmieniałam dość często.(idealny przykład jak nie nosić biżuterii:) )Nie znosiłam swoich włosów po wizycie w salonie, więc zawsze po wyjściu od fryzjera biegłam do domu, żeby wsadzić głowę pod kran i dotknąć moje prawdziwe włosy. Mimo wszystko lubiłam ten swój blond. Po rozstaniu z chłopakiem po chyba drugim roku studiów potrzebowałam totalnej odmiany. Poszłam do fryzjera - mężczyzny i powiedziałam mu o tym (nigdy tak nie róbcie;) ).Toatalnie jasne włosy do ramion mocno ściął i wycieniował, a następnie ufarbował na ciemny szatyn (nie muszę chyba pisać jak "pięknie" wypłukiwał się taki kolor po każdym myciu;) ).Szybko zatęskniłam za blondem... Nawet mój tato, powiedział, że włosy blond lepiej mi pasują. Znalazłam kolejną stylistkę i na dzień dobry powiedziałam jej, że nie lubię fryzjerów i że zmieniam ich jak rękawiczki;) Małgosia okazała się świetną osobą. Od tamtej pory (chyba jakieś 4 lata) korzystam tylko z jej usług. Powoli zeszłyśmy do mojego pełnego blondu (zajęło nam to prawie rok). Już nie myję głowy prosto po wizycie, a kiedy potrzebuję uczesania mogę to zrobić u niej w ciemno! Jestem pewna, że nie wyjdę z wylakierowanym kaskiem na głowie. Ona po prostu "czuje włosy". Włosy zaczęłam farbować sama (sedno sprawy już za chwilę;) ), a czasem robię to nadal u Gosi. I tak nawet podcinać końcówki jeżdżę do Łodzi...A od kiedy pojawił się w moim życiu Kuba zaczęłam zapuszczać włosy i w tej chwili mam najdłuższe w swoim życiu! Przestałam je też stale prostować (od wyjazdu na winobranie ponad dwa lata temu nauczyłam się zostawiać je często naturalne).* Zazwyczaj kupuję farbę fryzjerską. Do tej pory najczęściej używałam Matrixa. W Trójmieście (Fale Loki Koki) odkryłam hiszpańską markę Montibello. Kupuję jaśniutki lekko ciepły blond i dobieram wodę 12% (jeśli macie choć trochę jaśniejsze włosy niż ja wystaczy 6%). Taki zestaw kosztuje 35 zł i wystarcza na 2-3 razy.* Farbę mieszam z wodą w ceramicznej miseczce (którą mam do tego celu). Zawsze korzystam też z ochronnych rękawiczek, pędzelka i grzebienia (przed samym ślubem pierwszy raz w życiu włosy farbował mi Kuba i tak już zostało:) ).* Farbę staram się nałożyć tylko na odrosty, jednak oczywiście część farby spływa trochę dalej. Nigdy jednak nie pokrywam farbą więcej niż 1/3 włosów. Nakładanie zaczynam od przodu głowy.* Farbę trzymam na włosach conajmniej pół godziny. Najlepiej obserwować.* Dokładnie spłukuję farbę, myję dwa razy szamponem i nakładam maskę (lubię produkty do włosów Dove, Elseve czy Nivea (szampony i odżywki), maski często wybieram z produktów profesjonalnych - obecnie Loreal Absolute Repair).* Często w końcówki wcieram jakiś olejek lub jedwab (obecnie jedwab polskiej marki Delia)* Czasem zamiast fryzjerskiej farby używam farb Loreala ogólnodostępnych w drogeriach i marketach.* Ulubiony produkt do stylizacji??Nabłyszczacz Got2be! Nie obciąża włosów, nadaje połysk, jest wydajny, kosztuje około 15 zł, dostępny w tradycyjnych drogeriach. zawsze będę blondynką? Nie wiem. I jeśli macie ładne swoje naturalne włosy - nie farbujcie ich:)On: Czyli nie farbować?:)Ona: Bardzo śmieszne:)Next StoryNowości kosmetyczne – Wiosna 2013
Czarne odrosty na blond włosach i jasne odrosty na ciemnych włosach - bez względu na to, jaki kolor mają nasze odrosty, ich widoczność możemy zminimalizować również przy pomocy odpowiedniej fryzury. | fot.: Fotolia Odrosty na włosach to rzecz, przed którą ciężko jest się uchronić, decydując się na trwałą koloryzację włosów. Nawet najlepsza farba nie powstrzyma naszych włosów przed wzrostem, a tym samym przed mało estetycznym efektem odrostów. Szczególnie w przypadku, gdy farba różni się kolorem od naszych naturalnych włosów. Nie zmienia to jednak faktu, że odrosty na blond czy czarnych włosach nie wpływają na poprawę naszego wyglądu i powinnyśmy nauczyć się je skutecznie tuszować. Podpowiadamy zatem, jak szybko pozbyć się odrostów na włosach! Pełna koloryzacja czy farbowanie odrostów? Błędem jest myślenie, że odrosty na włosach w każdym przypadku wymagają przeprowadzenia pełnej koloryzacji włosów. Jeżeli nasze włosy odrastają w dość szybkim tempie, ale przy tym kolor na pozostałej powierzchni włosów pozostaje cały czas intensywny, możemy z powodzeniem zafarbować tylko ten fragment włosów, na którym znajdują się odrosty. Pamiętajmy jednak, że farbowanie odrostów może w tej sytuacji odbywać się tylko i wyłącznie przy pomocy tego samego koloru farby do włosów, co przy poprzedniej koloryzacji. Inaczej nie możemy mieć pewności, że kolor na całej powierzchni włosów nie będzie odróżniał się od koloru na odrostach. Oczywiście, możemy też zdecydować się na pełną koloryzację włosów, by uniknąć tego problemu. Jeśli jednak nasze włosy z natury są słabe i cienkie, zdecydowanie lepiej nie narażać ich zbyt często na drażniące działanie farby do włosów. Jak samemu farbować odrosty? Farbowanie samych odrostów na włosach jest zdecydowanie łatwiejsze od pełnej koloryzacji włosów, dlatego bez problemu poradzimy sobie z tym zadaniem bez pomocy profesjonalnego fryzjera. Bardzo ważne jest jednak to, by z farbą do włosów dotrzeć wszędzie tam, gdzie widoczny jest odrost – skupmy się na rozprowadzaniu farby nie tylko na przodzie, ale też z tyłu i na czubku głowy. Farbę najlepiej nakładać przy pomocy specjalnego grzebienia, jednak w końcowym etapie aplikacji farby warto dodatkowo rozprowadzić środek na włosach przy pomocy opuszków palców (ruchem przypominającym mycie głowy szamponem), by mieć pewność, że pigment dotarł w każde miejsce. Jak zatuszować odrosty? Pełna lub częściowa koloryzacja włosów to nie jedyny skuteczny sposób na walkę z odrostami. Na rynku kosmetycznym warto też szukać produktów o właściwościach maskujących, które pomogą nam zatuszować problem odrostów, ale jednocześnie nie będą od nas wymagały przeprowadzenia koloryzacji. Takim produktem jest między innymi Spray Magic Retouch L’Oréal Paris, który zapewnia wręcz błyskawiczny retusz odrostów oraz siwych włosów. Jest bardzo łatwy i szybki w aplikacji, a taki “kamuflaż” utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia włosów. Jest to szczególnie dobre rozwiązanie dla tych pań, którym zależy na zadbanym wyglądzie swojej fryzury, ale jednocześnie chcą uniknąć zbyt częstego farbowania włosów. Odrosty na włosach ukryjesz pod odpowiednią fryzurą Czarne odrosty na blond włosach i jasne odrosty na ciemnych włosach – bez względu na to, jaki kolor mają nasze odrosty, ich widoczność możemy zminimalizować również przy pomocy odpowiedniej fryzury. W tym przypadku bardzo dobrze sprawdzi się zaczesanie włosów do tyłu i ich stylizacja przy pomocy żelu – uzyskamy wtedy ciekawy i tuszujący odrosty efekt wet look! Widoczność odrostów pomoże nam również zminimalizować “kok baletnicy”, zaś w rozpuszczonej wersji mocno skręcone kosmyki włosów. Bardzo pomocne mogą się również okazać w tej sytuacji różnorodne dodatki do włosów np. gruba opaska w stylu lat 60. Materiał partnera zewnętrznego
Do tej pory nie jestem pewna czy wytrwam bez chemicznej farby, ale z biegiem czasu wydaje mi się, że jest coraz łatwiej - powoli się przyzwyczajam :) Najgorsze były dwa pierwsze centymetry, kiedy podczas upinania farbowane kosmyki mieszały się przy skórze z ciemnymi odrostami tworząc nieestetyczne, pożółkłe pasemka. Im odrost dłuższy, tym jaśniejszy (kontakt ze słońcem, detergentami itp.), więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :) Niedługo napiszę Wam o wcierce, której zasługą jest widoczny baby-busz :) Na razie nie odnotowałam żadnych urodowych plusów z niefarbowania odrostów, poza tym, że: baby hair są nieco bardziej wyczuwalne niż kiedyś i nie muszę zmagać się z ekstremalnym przyklapem, który znikał dopiero po kilku myciach po farbowaniu. Minusów jest więcej. Nigdy nie lubiłam odrostów, więc teraz także nie czuję się z nimi komfortowo. Najgorsze jest to, że włosy przy skórze głowy cały czas wyglądają na przetłuszczone, nawet tuż po umyciu :-( Oba zdjęcia zostały zrobione kilka godzin po umyciu, w świetle dziennym, jednak przy różnym jego natężeniu. Włosy u nasady na pewno rosną mocniejsze i zdrowsze, ale wcale nie są ładniejsze (przynajmniej na razie). Wręcz przeciwnie, są cięższe i bardziej oklapnięte, nie widzę też, aby były bardziej błyszczące niż te farbowane. Moje włosy nie są rzadkie, ale przy ciemnych odrostach wyraźniej prześwituje skóra głowy, szczególnie wtedy, gdy włosy są odbite od skóry. Przy jasnych włosach nigdy nie zwróciłam na to uwagi :) Chłodny popiel i słoneczny blond to niezbyt ciekawe połączenie kolorów, szczególnie, że miodowy blond przy ciemnych odrostach przypomina kolor żółtka. Ale może mniej inwazyjnymi metodami (słońce, henna itp.) uda mi się nieco ocieplić odrost i uzyskać efekt choć troszkę podobny jak u Kristiny? ;) źródło: Czego żałuję? Tego, że nie zdecydowałam się na zaprzestanie rozjaśniania farbą już w styczniu. Teraz miałabym co najmniej 8 cm odrostu rozjaśnionego słońcem i efekt ombre, a przede mną niestety ponura zima i chłodny popiel na głowie ;) Najgorsze jest to, że codziennie jestem narażona na widok pięknych, zadbanych blond włosów i wtedy trudno mi zachować wstrzemięźliwość... ;) Nawet na obrzeżach miasta jest plaga pięknych włosów! :) Czy odrost musi wyglądać źle? ;) Patrząc na zdjęcia Magdaleny Frąckowiak wygląda to nawet fajnie, mam nadzieję, że nie tylko latem :) Muszę rozważyć powrót do płukanki z gencjany, która nadaje blondom chłodniejszego odcienia. źródło: Mimo wielu minusów na razie się nie poddam, przede wszystkim z czystej ciekawości :) Jeśli zawiodą mnie naturalne metody (rozjaśnianie rzewieniem, olejkiem eterycznym, cytryną, słońcem itp.), zamierzam przetestować fryzjerski olejek rozjaśniający. A co dalej, zobaczymy :) Będę zdawać relację na bieżąco. A teraz zmykam na rolki :) Pa!
Opalizujący blond to kolor idealny na wakacje. Pomimo tego, że ma z założenia zimne tony, można go również ocieplić uzyskując złocisty, ale też ciemny blond. Opalizujący oznacza tu połysk, blask i srebrne lśnienie na włosach. Poznaj 10 efektownych inspiracji z Instagrama na modną koloryzację. Opalizujący blond kojarzy nam się z odcieniem, który podkreśli naszą wakacyjną opaleniznę, ale jest to błędne założenie. Chłodny i srebrny blond odznacza się złocistym lub srebrnym połyskiem, który subtelnie ociepla naszą twarz, ale zarazem nadaje jej wyrazistości poprzez blask. W tym zestawieniu znajdziecie inspiracje dla ciemnego, jasnego jak i lodowego blondu. Nie zabraknie również propozycji dla włosów długich, krótkich i średnich. Sprawdź, czy opalizujący blond będzie twoim kolorem na lato! Spis treści: Komu pasuje opalizujący blond? Opalizujący jasny blond Opalizujący różowy blond Lodowy opalizujący blond Opalizujący ciemny blond Opalizujący blond na włosach półdługich Delikatnie opalizujący blond Popielato opalizujący blond Blond złocisto opalizujący Opalizujący blond na długich włosach Opalizujący blond na krótkich włosach Komu pasuje opalizujący blond? Opalizujący blond to kolor włosów świetny na lato, ale i na inne pory roku. W sezonie wiosenno-letnim, słońce będzie podkreślać ich blask, natomiast w zimie blond będzie wyróżniał się połyskiem na tle innych koloryzacji. Ten kolor jest bardzo uniwersalny i można się nim bawić na wiele sposobów. Jeśli nie jesteście fankami popielatych lub lodowych odcieni, to możecie postawić na złocisty bądź różowy blond, który z pewnością ociepli waszą twarz. Komu więc pasuje opalizujący blond? Z pewnością każdej blondynce i jasnej brunetce, która pragnie zaczerpnąć świeżej koloryzacji. Opalizujący jasny blond Jasny opalizujący blond to najbardziej charakterystyczna propozycja dla tej koloryzacji. Ten odcień blondu wpada w dosyć chłodne i popielate tony. Komu pasuje? Z pewnością paniom o chłodnym typie urody, zielonych, brązowych i niebieskich oczach. Opalizujący różowy blond Co powiecie na nieco odważniejszą propozycję różowego blondu? Ten kolor jest często wybierany w wakacyjnym sezonie, ze względu na to, że wprowadza nutę fantazyjności i wyróżnia się na tle bazowych kolorów. W wakacje zazwyczaj mamy wolne od szkoły, uczelni bądź innych obowiązków, wiec śmiało, można zaszaleć pod względem koloryzacji. Lodowy opalizujący blond Lodowy blond w opalizującym wydaniu to jedno z najlepszych połączeń. Ten efektowny i niemalże biały kolor jest obecnie bardzo wysoko w trendach. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że chłodny blond nie należy do najłatwiejszych pod względem farbowania jak i utrzymania koloru. Przy źle dobranej pielęgnacji łatwo jest uzyskać żółte podtony. Jeśli jednak będziecie o nie dbać to gwarantujemy, że opalizujący blond zachwyci nie tylko was, ale także, znajomych czy rodzinę. Opalizujący ciemny blond Jeśli szukacie modnego blondu na lato, to koniecznie powinnyście poznać ten odcień. Opalizujący ciemny blond najlepiej prezentuje się w blasku promieni słonecznych. Włosy zyskują wtedy cieplejszy ton i podkreślają opaleniznę, a ich połysk sprawi, że pasma będą wyglądać na zadbane i zdrowe. Opalizujący blond na włosach półdługich Naturalny blond idzie w parze z opalizującym odcieniem, co doskonale widać po inspiracji poniżej. Piaskowy blond podkreśla zarówno jasną jak i opaloną skórę ciała i twarzy. Jest nieco ciemniejszy od platyny, jednak jaśniejszy od średniego blondu. Podpowiadamy, że dla posiadaczek ciemnej oprawy oczu i ciepłym typie urody ten kolor może zwyczajnie nie pasować. Półdługie włosy są świetnym rozwiązaniem na ciepłe dni, pasma możecie zarówno śpiąc w kitkę jak i nosić rozpuszczone, bez obawy o uporczywe uczucie gorąca. Delikatnie opalizujący blond Delikatnie opalizujący blond jest koloryzacją, która pozwala na odroczenie wizyty u fryzjera. Subtelne refleksy i rozjaśnione pasma, przy odpowiednio dobranej pielęgnacji będą utrzymywać się przez dłuższy czas. Nie od dziś wiadomo, że częste farbowanie włosów je niszczy, więc naprawdę warto zwrócić uwagę na ich pielęgnację. O wiele łatwiej mają naturalne blondynki, które nawet po rozjaśnianiu włosów najczęściej nie muszą często powtarzać zabiegu koloryzacji. Popielato opalizujący blond Popielate włosy doskonale pasują posiadaczkom jasnej karnacji. Bez dwóch zdań słowiański typ urody świetnie współgra z tym rodzajem koloryzacji. Podpowiadamy, że na co dzień warto używać kosmetyków do włosów farbowanych, które zapobiegną szybkiemu wypłukaniu się pigmentów. Ten kolor wygląda bardzo stylowo i wpisuje się w aktualne trendy. Blond złocisto opalizujący Złocisto opalizujący blond to jedna z najchętniej wybieranych koloryzacji, ze względu na łatwość utrzymania koloru i naturalny efekt. Włosy blond wyglądają świetnie w blasku słońca, co dodatkowo podkreśla ich głębie. Największą zaletą tego koloru jest to, że będzie pasował dosłownie każdemu! Ten kolor optycznie odejmie lat. Opalizujący blond na długich włosach Długie włosy wyglądają niesamowicie kobieco i efektownie, ale tylko wtedy, kiedy są zadbane i mają odpowiednio dobrany kolor do typu naszej urody. Tym razem wybrałyśmy ciemny opalizujący blond, który prezentuje się bardzo naturalnie. Długie włosy uwydatniają i podkreślają delikatność tej stylizacji. Opalizujący blond na krótkich włosach Jeśli uważacie, że wasze krótkie włosy straciły dawny urok to świetnym krokiem do odświeżenia fryzury będzie ich koloryzacja. Opalizujący blond na tej długości jest wyrazisty i potrafi zwracać na siebie uwagę. Nie ważne czy wybierzecie fryzurę bob, czy długość za ramiona. Możecie liczyć na efekt wow, który pozostanie z wami na długo. Zobacz także: Platynowy blond ombre. Komu pasuje chłodny blond Jesteście team brąz czy blond?
Często pytacie, jak uzyskałam taki kolor włosów i jak sobie radzić z siwymi odrostami. Opisuję ten proces krok po kroku. Piszę też na co uważać. Przed każdymi wakacjami obowiązkowo fryzjer, a pod koniec pobytu już spray lub opaska…Znacie to? Te z Was, które farbują włosy na brąz lub czerń na pewno. Ja byłam tym już zmęczona. Tym bardziej, że farbowanie włosów co 3 tygodnie przestawało wystarczać. Biały pasek pojawiał się praktycznie po tygodniu, a włosy często traktowane chemią były cienkie i osłabione. Zaczęłam oglądać dużo zdjęć siwowłosych kobiet, ale też celebrytek, które nagle stawały się blondynkami. Rozważałam obie opcje i długo nie wiedziałam na co się zdecydować. To nie była jednorazowa decyzja, ale wiele miesięcy rozważania różnych wariantów. Siwe bardzo mi się podobały, jednak bałam się, że będę oceniana (co się kilka razy zdarzyło, ale o tym innym razem). Przełomowy moment nastąpił, gdy zobaczyłam koleżankę (która całe życie była brunetką) w jasnych, odbarwionych włosach. Efekt był ładny, odmładzający i …praktyczny. Siwe odrosty prawie niewidoczne! Pomyślałam – spróbuję, najwyżej wrócę do ciemnych. Wiedziałam też, że gdy włosy będą jasne łatwiej będzie mi zapuszczać siwe. Sposób na siwe odrosty – czyli metamorfoza włosów z ciemnych na jasne – krok po kroku 1. Przez kilka tygodni zapuszczałam swój srebrny odrost. Dlaczego? Ponieważ rozjaśniacze to silna chemia i nie powinny mieć kontaktu ze skórą głowy. Przyznaję, ten etap był bardzo trudny. Kupiłam kilka opakowań spray-ów na odrosty i praktycznie się z nimi nie rozstawałam. To nie było rozwiązanie idealne. Spray-e brudziły, a pomalowane nimi włosy były sztywne i nienaturalne. Ale byłam zdeterminowana. Powiedziałam w pracy i znajomym, że przechodzę taki proces, ponieważ wiedziałam, że pomimo starannego krycia odrostów i tak będzie widać. To trwało około 3 miesiące. Uprzedzam – to naprawdę trudny czas. Wiele razy miałam ochotę wrócić do farbowania. Szczególnie po umyciu włosów, przed zamaskowaniem sprayem, kiedy biały odrost był widoczny i mocno odcinał się od ciemnych kosmyków. 2. Olejowałam włosy, żeby farba się trochę wypłukała. Przeczytałam, że to naturalny sposób na częściowe pozbycie się farby. Postanowiłam więc wypróbować. Farbowałam włosy prawie 30 lat i wiedziałam, że im mniej będzie na nich farby, tym łatwiej będzie je rozjaśnić. Używałam olejku kokosowego – zawsze na wilgotne włosy. Taki kompres trzymałam około 3 godziny, dwa razy w tygodniu. Włosy rzeczywiście stały się trochę jaśniejsze i część farby się wypłukało. Ale nie dam głowy, czy to rzeczywiście zasługa oleju. Natomiast na pewno taki zabieg nawilża i odżywia włosy. 3. Zdecydowałam się na rozjaśnianie u fryzjera przy użyciu systemu OLAPLEX. Dokładnie rok temu, bo w czerwcu 2018 roku poszłam do fryzjera, żeby ściągnął mi ciemną farbę z włosów, abym mogła zapuszczać siwe. Siwy odrost miał już wtedy kilka centymetrów. Wybór specjalisty i metody jest absolutnie kluczowy. Ja poszłam do osoby, którą rekomendowała mi koleżanka. Widziałam efekt jej pracy i miałam pewność, że nie zrobi mi krzywdy. To niezwykle ważne, bo rozjaśnianie to naprawdę bardzo inwazyjny zabieg i może zniszczyć włosy do tego stopnia, że trzeba je będzie ściąć na krótko! Fryzjerka użyła preparatów OLAPLEX, które zabezpieczają włosy przed zniszczeniem nawet, gdy odbarwiamy je z bardzo ciemnych. Byłam przygotowana, że mogą wyjść rude, ale odbarwiły się prawie zupełnie. Sam zabieg trwał prawie 7 godzin i kosztował kilkaset złotych. 4. Po rozjaśnieniu fryzjerka nałożyła farbę blond, by wyrównać kolor. Nie wiem jaki numer ani jaka marka farby. Po prostu zaufałam, że dobierze odpowiednią do mojej karnacji i pasującą do siwego odrostu. Jeśli zależy Wam na konkretnym rezultacie, najlepiej przynieść zdjęcie i zapytać czy taki efekt będzie możliwy. Ja chciałam zapuszczać siwe włosy i poprosiłam o odcień jak najbardziej zbliżony do moich naturalnych. Fryzjerka uczciwie przyznała, że to może nie wyjść, bo po tylu latach farbowania nigdy nie wiadomo, jak zachowają się włosy po rozjaśnieniu. W rezultacie kolor wyszedł trochę cieplejszy i trochę bardziej żółty, niż moje siwo-białe naturalne włosy. 5. Przez kilka miesięcy używałam fioletowego szamponu, który przeciwdziała żółtemu zabarwieniu włosów. Robiłam to co drugie mycie, bo takie szampony przesuszają włosy. Niestety i tak było widać różnicę między moimi siwymi a farbowanymi. Ale plus był taki, że włosy były w dobrej kondycji, pomimo tego, że zostały rozjaśnione. Zebrałam tez sporo komplementów, że pomimo tak radykalnej zmiany, kolor do mnie pasuje. Sama też czułam się dobrze i przede wszystkim czułam dużą ulgę, że nie musze się już męczyć z odrostami! 6. Żeby pozbyć się różnicy kolorystycznej między siwymi odrostami a resztą włosów zastosowałam toner nadający siwy odcień. To było na początku tego roku i też zrobiłam to w salonie fryzjerskim. Na początku włosy były zbyt ciemne, ale po kilku myciach efekt był już taki jak chciałam. I tu niestety się trochę rozczarowałam, ponieważ toner za bardzo wysuszył włosy. Muszę je teraz mocno nawilżać i częściej podcinać. Jak rozjaśnić ciemne włosy – najważniejsze zasady Przed podjęciem decyzji warto przymierzyć jasną perukę. Dobrze jest zadać sobie pytanie, czy na pewno będziemy się dobrze czuły z tak radykalną zmianą. Lepiej więc zrobić jakąś przymiarkę. Ja od razu wiedziałam, że to jest to (choć nie przymierzałam peruki, tylko kierowałam się intuicją), ale znam kobiety, które szybko wróciły do farbowania na ciemno. Jeśli rozważacie taką metamorfozę, musicie naprawdę zrobić to u profesjonalisty. Absolutnie nie polecam domowych zabiegów. Jest prawie pewne, że zniszczycie włosy lub uzyskacie efekt jajecznicy. Wybierzcie fryzjera, który jest polecany i ma doświadczenie w tego typu zabiegach. Ja przekopałam Internet, wchodziłam na fora, pytałam znajomych, oglądałam zdjęcia na stronach gabinetów fryzjerskich. To trwało kilka miesięcy, ale wiedziałam, że tak radykalna zmiana wymaga dobrego fachowca. Przygotujcie się, że idealny efekt nie będzie gotowy po pierwszej wizycie. To, że u mnie od razu wyszedł jasny kolor, nie znaczy, że u Was będzie tak samo. Każda z nas ma inną strukturę włosa, nakładała inne farby, w różny sposób. Często etapem przejściowym jest kolor rudy. Od samego początku intensywnie nawilżajcie włosy. Ten zabieg, nawet zrobiony przez najlepszego fryzjera, bardzo niszczy i wysusza włosy. Po każdym myciu niezbędne są silne maski, a dwa razy w tygodniu kompres, który intensywnie odżywi włosy. O tym, jak pielęgnować siwe (a także rozjaśniane) włosy przeczytasz tutaj: Pielęgnacja siwych włosów – moje odkrycia Używajcie kosmetków nawilżających, regenerujących i zmiękczających włosy. Polecam mój wpis: 12 kosmetyków do włosów zniszczonych, rozjaśnionych i siwych Mam nadzieję, że artykuł choć trochę Wam pomoże. Dla mnie zmiana koloru włosów była początkiem drogi do wolności nie tylko od farbowania. Proces zapuszczania siwych włosów jest też niesamowitą przygodą i nauką akceptacji siebie. No ale to już zupełnie inna historia.. Za kilka dni wakacje. To już drugie bez sprayu do siwych odrostów :-).
blond odrosty na ciemnych włosach